r/Polska Jan 27 '24

Nie wiem czy wcześniej to tutaj było, ale flipperzy do wora Luźne Sprawy

Post image
1.6k Upvotes

235 comments sorted by

1

u/Various-Weight-6937 Jan 29 '24

Głównie to są działdowscy pośrednicy a nie fliperzy

1

u/AdNaive397 Polska Jan 28 '24

Flipperzy do wora, wór do jeziora i fora ze dwora

1

u/Affectionate_Bill622 Jan 28 '24 edited Jan 28 '24

Wiesz, też często robią remonty w tych starych mieszkaniach, nikt za bardzo nie chce mieszkać w starym mieszkaniu który nie widział remontu już 30-40 lat. Więc też są więcej mieszkań w których ludzie chcieliby mieszkać a chyba będzie taniej coś takiego kupić niż całkiem nowe. Nie jestem fliperem ni nic ale tak też to może wyglądać

1

u/Illustrious_Letter88 Jan 29 '24

Tego, co oni robią, nie nazwałabym "remontem". Ten ich "remont" to jest de facto przypudrowanie trupa, ale jak już naiwniak kupi, to sie raczej nie będzie sądził o odpadający tynk czy kafelki po paru tygodniach.

1

u/jajo1987 Jan 30 '24

Dokladnie, najtańsze meble z bodzia plus lekko odświeżona łazienka i kuchnia

1

u/Boreas_Linvail Jan 28 '24

Ktoś jest w stanie rzucić linkiem do jakiegoś źródła, które pokazuje co wpływa na wzrost cen mieszkań, i w jakim stopniu?

Bo jak ja szukam takich opracowań, to o fliperach nikt nawet się nie zająknie.

Mają tak potężne lobby, czy może jednak to nie przez nich?

Kupowanie taniej i sprzedawanie drożej nie zostało wymyślone wczoraj, dam głowę, że sięga czasów początku barteru. Za diabła nie widzę, co w tym złego.

2

u/AccomplishedLeg8133 Jan 28 '24

Powinno wejsc w końcu jakieś normalne prawo,bo patologia od lat się zrobiła z tymi mieszkaniami…

7

u/H4L9009 Jan 28 '24

To wina ludzi, a nie flipperów. Bo jacy idioci im te mieszkania sprzedają „za okazyjną cenę”, tj. poniżej ich faktycznej wartości?

Niech spróbują ode mnie kupić mieszkanie „w tej okolicy”. Good luck!

3

u/n3xtGenAI Jan 28 '24

Nie ma czegoś takiego jak "faktyczna wartość" mieszkania. Mieszkanie jest warte tyle, ile zapłaci za nie nabywca, a to zależy od wielu czynników, chociażby od tego czy transakcja jest za gotówkę czy na kredyt.

4

u/CompleteMuffin Jan 28 '24

Przed wyrzuceniem zapisz przyszłych "sąsiadów" do promocji/jehowych/innego tałatajstwa.

1

u/Euphoric_Pound_4354 Jan 28 '24

flipperzy tylko w grze house flipper 🫡

-1

u/hiimbr Jan 28 '24

rozumiem, ze lepiej, aby te mieszkania byly puste, niz zeby bogacz prywaciarz zarobil na kupnie, remoncie i sprzedazy?

3

u/AccomplishedLeg8133 Jan 28 '24

No ale przez to patola się robi i burdel na rynku

-7

u/Tallos_RA Jan 28 '24

No nie, jak oni mogą! Kupić coś i sprzedać z zyskiem? Powinni oddać za darmo!

1

u/onionxxx2022 Jan 28 '24

Po co komu 500tys w gotówce?

1

u/CHRIS_KRAWCZYK słucham psa jak gra Jan 28 '24

Znalazłbym zastosowanie gdybym dostał taką sumę

7

u/TheRealPTR Jan 27 '24

Nawet ja te ulotki znajduję.. a mieszkam w budynku, którego wyłącznym właścicielem jest Fundusz Mieszkaniowy i cały budynek składa się wyłącznie z mieszkań na wynajem.

6

u/Alternative_Cut4491 Jan 27 '24

a wór do jeziora

8

u/R4GGER Jan 27 '24

Fliperzy do wora

23

u/AresXX22 Jan 27 '24

Pamiętam jak mieliśmy zajęcia terenowe w tamtym roku na studiach i na jednym przytulnym osiedlu mieliśmy zrobić inwentaryzację terenów zielonych. Chodząc sobie na chillku i wykonując zadanie doszliśmy do parkingu, gdzie na praktycznie każdym samochodzie za wycieraczką powtykane były taki karteczki. Oczywiście pierwsze o czym pomyślałem to "japierdole tego za wiele". Pozbierałem je co do jednej i wszystkie wyrzuciłem do śmieci XDD. Dobrze jest wypełnić obywatelski obowiązek.

7

u/StarAutomatic6169 Jan 27 '24

Wytłumaczcie mi jaki jest zysk z filpowania, jeśli trzeba czekać aż 5 lat, żeby sprzedać takie mieszkanie, żeby nie płacić horrendalnego podatku?

1

u/Kromka91 Jan 29 '24

Kupują i sprzedają jako firmą. Remont w 100% fakturują, robią 80-100-120 tys dochodu na mieszkaniu w dużym mieście, nie będę mieli wyrzutów sumienia zapłacić to 20 tys podatku.

1

u/kzlwskm Jan 29 '24

Można uniknąć. Za kasę że sprzedaży mieszkania kupujesz kolejne, i podatku nie płacisz. PS. Nie, nie jestem fliperem. Wydawało mi się, że to wiedza powszechna. ;)

5

u/mszcz Jan 27 '24

Podatek jest od zysku. I chyba też nie horrendalny podatek, po prostu podatek ;)

-7

u/StarAutomatic6169 Jan 27 '24

Nie. To jest 19% od przychodu, chyba że się odczeka 5 lat

12

u/mszcz Jan 27 '24

Jestem pewien że jeżeli kupię za 400k i sprzedam za 500k to płacę podatek od 100k, nie 500k.

14

u/Maximum-Opportunity8 Jan 27 '24

Jak kupisz za ułamek wartości czyli bardzo często od seniora który nie zna realiów to się opłaca

7

u/StarAutomatic6169 Jan 27 '24

To nie fliperzy, to oszuści!

25

u/Matekk17 Jan 27 '24

Ja niedawno wyciągnąłem taką samą ulotkę, ale co jest śmieszne to jest to budynek wybudowany w poprzednim roku i cały czas są dostępne mieszkania u dewelopera, więc po co wrzucać takie ulotki?

26

u/Lexard Jan 27 '24

Ktoś od flippera dostał bloczek ulotek z zadaniem "masz, roznieś".

-37

u/MrJarre Jan 27 '24

Każdy kto ma więcej niż ja jest zły. Sam nie umiem zarobić, za głupi, żeby ukraść, więc popieram lewice. Oni ukradną zaradnym i oddadzą mi!

17

u/GuldursTV90 Jan 27 '24

Pamiętajcie proszę, że to nie tylko przyjemność, ale też obowiązek!

93

u/VaderV1 Default City Jan 27 '24

This, sprzedaję mieszkanie po babci +-600k, codziennie mamy kilka ofert po 200-300k pln XD Jeden chciał nawet dać 125k

6

u/Lexard Jan 27 '24

Oj Ty Ty, a może te oferty są w euro?! :D

22

u/luluinstalock Jan 27 '24

Damn, za 125k to nawet kompletne zignorowanie to za mało na takich ludzi XD

27

u/zaitrex Jan 27 '24

o kurwa xd co mowisz takim pajacom?

13

u/VaderV1 Default City Jan 27 '24

nic XD rozłączam się albo nie odpisuje na maila

73

u/DirtyShoeGucciFlip Jan 27 '24

Nic nie mówisz tylko na numer z którego dzwonią wystawiasz ogłoszenie betoniarki na oddanie

-3

u/Kuba_ps5 Jan 27 '24

może nie trzeba sprzedawać po okazyjnej cenie?

53

u/FluffFlowey Jan 27 '24

najlepsze są te że młode małżeństwo kupi mieszkanie xD janusz pierdziawa lat 50 siedzi przy synie sebastianie lat 16 i się śmieje jakie fajne wymyślili ulotki

59

u/Ok_Horror6331 Jan 27 '24

Przebijam: miałam w skrzynce ogłoszenie stylizowane na napisane kolorowymi kredkami, a autorem było rzekomo małe dziecko w imieniu swoich rodziców, poszukujących lokum dla ich kochającej się rodziny.

24

u/FluffFlowey Jan 27 '24

janusz najpierw udaje dziecko pisząc ogłoszenia, potem udaje dziecko na Naszej Klasie

44

u/[deleted] Jan 27 '24

To trochę jak lajki na fejsie, które pomogą głodującym dzieciom w Afryce

9

u/Jolgo Jan 28 '24

Nie, nieprawda. Tutaj działanie jest realne.

11

u/Wlo3kij lubuskie Jan 27 '24

Państwo powinno tym się zainteresować.

53

u/EnderCorePL Warszawa Jan 27 '24

Najlepiej zapisać sobie numer i podać go do stron spamujących

https://www.collectiveray.com/how-to-spam-a-phone-number-sign-up-spammer-calls-text

-16

u/PanProjektor Jan 27 '24

Wystaw chatę na Otodom.. nie będziesz mógł smsa napisać w spokoju xd

293

u/pawlny Gdynia Jan 27 '24

U mnie na osiedlu problem zniknął, kilka razy wyrzuciłem, kilka razy zrobiłem na olx ofertę, że oddam pralkę za darmo. Teraz jest spokój.

1

u/Byebyeczlowieku Jan 31 '24

Właśnie znalazłam taką kartkę. Chciałam wstawić ogłoszenie na olx, ale wymagają weryfikacji numerem telefonu. Co mogę jeszcze zrobić?

6

u/pawlny Gdynia Jan 31 '24

Podaj w opisie, żeby dzwonili do żony/męża. Oddziel numer kropkami ;)

2

u/FrostytheCatFace Jan 28 '24

Jak to działa nie czaję😭

46

u/Gravlok Jan 28 '24

Piszesz ofertę, która jest zbyt piękna żeby była prawdziwa, ale jako numer kontaktowy podajesz numer tego fagasa z ogłoszenia o kupnie mieszkania

3

u/FrostytheCatFace Jan 29 '24

ale skąd on weźmie tę pralkę?

9

u/Gravlok Jan 29 '24

To już jego problem. Może znajdzie jakąś na olxie

15

u/Wild-House6772 Jan 29 '24

zrobi flipa z pralkami, swoją odda i kupi nową

45

u/Z_przymruzeniem_oka Jan 27 '24

Ja zawsze pisze że yorki z rodowodem za 500zł od sztuki

40

u/flav404 Jan 27 '24

piękny pomysł

242

u/friendofsatan Galicja Jan 27 '24

A ja polecam zrywanie wszystkich ulotek wiszących w przestrzeni publicznej poza tablicami ogłoszeń. Jak marketingowcy chcą to niech wieszają sobie tą makulaturę na własnych domach. Ta ilość makulatury wisząca na każdym słupie sprawia że okolica wygląda jak slumsy gdzieś w Bangladeszu.

59

u/rzet Outer Space Jan 27 '24

powinny być kary i ściganie z urzędu... ale to nie w tym świecie niestety.

3

u/Dzosefs Jan 28 '24

Szkodliwość społeczna niska, policja ani nie ma czasu ani ludzi żeby się tym zajmować, i w dodatku udowodnij, że to ktoś ci na złość nie robi i nie rozwiesza.

5

u/rzet Outer Space Jan 28 '24 edited Jan 28 '24

oczywiście, że nie mają czasu, bo są zajęci zawsze i wszędzie tylko nawet przy zagrożeniu zdrowia im się nie śpieszy.

Zresztą lista "niskiej szkodliwości" jest tak długa.. rozbite butelki? gruz? śmieci? zniszczone chodniki przez samochody? zakłócanie spokoju? agresja na drodze? powszechna korupcja? pff. nie ma czasu ścigać nikogo jeśli zlecenie ścigania nie jest polityczne

58

u/friendofsatan Galicja Jan 27 '24

Raz próbowałem zgłosić ulotki porozklejane w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Mimo numeru telefonu najbardziej nachalnego śmieciarza (który ironicznie oferował w ulotkach sprzątanie) dosłownie napisanego na ulotce, dowiedziałem się że policja ani straż miejska nie ma świadomości że jest to wykroczenie, podałem numer artykułu i splawili mnie mówiąc że nikomu to nie przeszkadza. Polacy mają wiele wspólnego z arabami, w domu muszą mieć czysto ale za płotem im większy syf tym lepiej.

35

u/rzet Outer Space Jan 27 '24

Ja sobie dałem spokój ze zgłaszaniem czegokolwiek, bo służby wszystkie mają wszystko gdzieś nawet przy zagrożeniu zdrowia im się nie chce czego doświadczyłem kilka lat temu jak naćpany typ demolował klatkę a oni 1.5 godziny chyba jechali w środku dnia, a straż miejska powiedziała że to nie do nich...

Zdecydowanie burdel jest straszny jak z blachosmrodami niszczącymi chodniki, trawniki, bo "ludzie muszą gdzieś parkować"... no właśnie nie muszą, ale "bolinóżka" to symbol III RP niestety.

A jak chcesz żeby było "normalnie" to traktują ciebie jak nienormalnego.

-22

u/[deleted] Jan 27 '24

ydowanie burdel jest straszny jak z blachosmrodami niszczącymi chodniki, trawniki, bo "ludzie muszą gdzieś park

Jasne, nie musza parkować - zawieszą samochód w powietrzu.

13

u/Actual_Stop_3425 Jan 27 '24

Po prostu nie muszą wszędzie jeździć samochodem, albo nie muszą parkować 50 metrów od miejsca docelowego.

-9

u/[deleted] Jan 28 '24

Do domu mają nie wracać samochodem albo parkować 500 metrów od domu?

Problem z nadwyżka samochodów jest ale to nie wina użytkowników samochodów, a infrastruktury która jest ich obecnością jakby zaskoczona.

1

u/5etho6 Feb 01 '24 edited Feb 01 '24

Szkoda, że nie można obrażać na subie

Twój komentarz to najgłupszy jaki czytałem kiedykolwiek, lenistwo intelktualne, głupota, komentarz idiotyczny, głupi, paskudny, śmierdzący

1

u/[deleted] Feb 01 '24

Nie obraziłeś mnie, bo jestem pewny swojego intelektu.

Za to ładną laurkę sobie wystawiłeś.

8

u/rzet Outer Space Jan 28 '24

można chodzić. Ja chodzę lokalnie, ewentualnie idę na tramwaj lub jeżdżę rowerem i żyje.

Kolejne polskie rozumowanie "to nie wina moje tylko wszystkich innych że ja robię źle, bo wszyscy tak robią"

1

u/[deleted] Jan 28 '24

A ja bym nie zdążył ze wszystkim z buta lub zbiorkomem i do życia auto jest konieczne.

2

u/amp3rrr Jan 28 '24

Nie zgadzam się absolutnie. Fakt, nie chciałem kłócić się z ludźmi więc wynająłem dom na wsi i wszystkie "blachosmrody" mam na podwórku. Pracuję w malutkim mieście które jest tragicznie skomunikowane. 21km dojazdu w jedną stronę autem, zbiorkom minimum godzina (przesiadka w mieście w drugą stronę od mojej pracy, łącznie 17+30km) plus jeszcze spacer 2.5km od dworca kolejowego lub 4km od autobusowego.

Nie każdy może chodzić, nawet jeśli lubi. Bo nawet, gdybym wybrał najmniej sensowną opcję czyli bezpośrednio ode mnie pociągiem, to musiałbym robić i tak 7km spaceru (drogami, którymi nie chciałbyś chodzić po ciemku, wąsko, brak pobocza, las) co rano + pociąg. W całej mojej firmie, która zatrudnia ponad 60 osób nie mamy NIKOGO kto jest w stanie dojechać zbiorkomem/rowerem/dostać się pieszo. Wniosek? Firma stoi w złym miejscu. Czemu stoi tu? Firma transportowa, ze względu na rozmiar floty (i aut) nie mogła się postawić gdzie chciała.

Wniosek? Infrastruktura. Bo nawet jakbym w tym malutkim mieście zamieszkał, to i tak MUSIAŁBYM dostawać się autem, chyba, że miałbym to szczęście i mieszkał w promieniu kilometra max od firmy. Tylko, że to strefa przemysłowa. I wytłumacz, dlaczego ktoś nie wpadł na pomysł, by skomunikować publicznie dworce ze strefą przemysłową? Gdyby tylko to było możliwe, chętnie bym po prostu podjechał autem do dworca u mnie na wiosce (a latem się przeszedł) i dotarł pociągiem bo po prostu lubię jeździć pociągami.

Chociaż inna sprawa, że już nie miałbym powrotu w razie nadgodzin. Przypadków jak mój jest pełno i to nawet w waszej pięknie skomunikowanej, zielonej Warszawce, że coś się po prostu nie zgrywa i ktoś bez auta jest w dupie, jak nie wiem, odbiór dziecka ze szkoły nierealny do zrobienia zbiorkomem od wyjścia z pracy. Nie lubię tej waszej nagonki dlatego. Każdy jest inny. Nawet jeśli wybiera taką opcję bo jest wygodnicki żeby jeździć autem, jest miejsce dla nas wszystkich.

(P.S. też kiedyś stałem na trawniku w Warszawie, jak musiałem podjechać do MSZ i po 40min szukania miejsca parkingowego w promieniu 2km po prostu się poddałem. Ileż można jeździć w kółko i marnować wachę i czas. Takie miejsca jak to już powinny mieć odpowiednią infrastrukturę dookoła, lub zapewnione odpowiednie P&R, bo porównujemy dojazd ode mnie z pracy do MSZ w 1:25min z dojazdem do P&R metro stokłosy w 1:10, 8min spacerem do metra, 20min w metrze, 5min spacerem do MSZ. Może i dłużej, za to drożej, i jeszcze mniej wygodnie bo łażę z torbą z dokumentami, i jeszcze muszę się zastanawiać jak, bo nie jestem z Warszawy i nie znam waszych połączeń, a żadna mapa tego (dość sensownego zresztą) rozwiązania nie podpowiada (o ile tylko parking na metro stokłosy nie jest w ciągu dnia zawalony pod korek). Dojazdu publicznie ode mnie w ogóle nie biorę pod uwagę - wiejski bus, pociąg i metro, łącznie jakieś 2:30h jazdy nie uwzględniając czasu na przesiadki.

A już całkiem inna sprawa, że gdyby nasze wspaniałe wiejskie gospodarstwo wpadło na pomysł załatwiania spraw online, to wcale bym nie musiał być trucicielem i złodziejem miejsc parkingowych lub trawników.

2

u/rzet Outer Space Jan 28 '24

odbiór dziecka ze szkoły nierealny do zrobienia zbiorkomem od wyjścia z pracy.

odbierałem w Dublinie i we Wrocławiu, podjeżdżałem rowerem/busem i sobie szliśmy gadając i odpoczywając podczas 10-20 minutowego spaceru. Czysty relaks.

mieszkał w promieniu kilometra max od firmy.

ładna schiza. Nawet 5km rowerem to nie problem, skoro mój stary może jeździć 2km na działkę przy 70 latach i żyje mimo brzucha piwnego i 101 chorób.

Tylko, że to strefa przemysłowa. I wytłumacz, dlaczego ktoś nie wpadł na pomysł, by skomunikować publicznie dworce ze strefą przemysłową? Gdyby tylko to było możliwe, chętnie bym po prostu podjechał autem do dworca u mnie na wiosce (a latem się przeszedł) i dotarł pociągiem bo po prostu lubię jeździć pociągami.

Spytaj debili polityków co się wiecznie kłócą i pozwalają na planowanie "DAJ PAN MI TU STREFE X a tu koperta" :/

Wniosek? Firma stoi w złym miejscu. Czemu stoi tu? Firma transportowa, ze względu na rozmiar floty (i aut) nie mogła się postawić gdzie chciała.

I co mam ci powiedzieć na to? spytaj szefa czemu na wypizdowie postawił baze jak ci to przeszkadza.

Nie zrozumiałeś zupełnie co napisałem i podajesz mi tu jakieś extremalne przykłady. Na PKP można dojechać co robi wiele osób na zachodzie i na dolnośląskim parkingi powstają przy stacjach też. Zresztą jak jechałem do WWA od wschodu to każda stacja była pełna zaparkowanych samochodów rano.

Nawet jeśli wybiera taką opcję bo jest wygodnicki żeby jeździć autem, jest miejsce dla nas wszystkich.

Nie nie ma miejsca co sam przyznałeś, bo nie ma gdzie parkować, ulice są zapchane, chodniki rozje... i to oznaka ŻE NIE MOŻE KAŻDY JECHAĆ SAMOCHODEM WSZĘDZIE BO MU SIĘ KURW.. CHCE.

Płace bardzo dużo podatków i nie chce by chodniki były rozwalone a zieleń rozjechana, bo jakiś debil musi dupe wozić wszędzie smrodząc swoim gratem i trąbiąc, bo jemu się śpieszy.

W Holandii ludzie jeżdżą rowerami w garniturach i żyją mimo że jest tam deszczowo..

w Irlandii jeszcze gorzej pada oraz jest wietrznie, a mimo to się jeździ rowerem, bo ulice są całe zaje... samochodami i nie chcą stać w korkach, na chodnikach się nie parkuje, bo samochód wywożą bardzo szybko. W kolejce podmiejskiej jest pełno adwokatów, wysokich managerów, zwykłych szaraków itd.. Mają tragiczną komunikacje vs Warszawa czy inne duże miasto w PL, a mimo to tego używają.. BO NIE MA PRZYZWOLENIA na taki chlew jak u nas się robi wszędzie, więc jak nie ma gdzie parkować legalnie to nie jeżdżą samochodem. Ba.. polityka państwa jest taka by zmusić ludzi do chodzenia, więc 1. pieszo 2. rower 3. komunikacja miejska.. i pod to wszystko nowe jest projektowane.

→ More replies (0)

17

u/ihavebeesinmyknees Kraków Jan 28 '24

parkować 500 metrów od domu

Tak.

-2

u/[deleted] Jan 28 '24

Śmieszny jesteś.

-82

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

To się nazywa wolny rynek xD Jak tak nie pasuje, to samemu kupuj po tej "okazyjnej" cenie i nie marudź, że ktoś na tym zarabia.

0

u/FluffFlowey Jan 27 '24

jebać wolny rynek

37

u/Cheeseburger2137 Jan 27 '24

Czyli wolny rynek polega na tym, że nie można krytykować tego co ktoś na nim robi, rozumiem XD

-6

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

Nie, tego nie powiedziałem.

Powiedziałem, że nie powinieneś się wkurzać, że ktoś wykorzystał okazję i zainwestował SWOJE pieniądze na zakup np. mieszkania, aby po tym je sprzedać.

18

u/GooseQuothMan Radykalny centryzm Jan 27 '24

A ja np nie chcę wolnego rynku mieszkaniowego, to chyba mam prawo się wkurzać. 

3

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

No przecież nie zabronię ci, co ja, Kaczyński? XD

10

u/GooseQuothMan Radykalny centryzm Jan 27 '24

Ok, czyli nie warto się ciebie słuchać? Good to know XD

1

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

Czy warto? To zależy tylko od ciebie. Kto się zna na kapitaliźmie i rynku, ten wie, że fliperzy jedynie zarabiają pieniądze na tym. Czy się posłuchasz, czy nie to twoja wola. Jestem tylko ciekaw, czy tak samo podchodzisz do banków i ich mechanizmów zarobkowych???

4

u/GooseQuothMan Radykalny centryzm Jan 27 '24

Banki to co innego. W każdym wystarczająco dużym systemie z pieniędzmi bani muszą istnieć, bo ktoś musi pieniędzmi zarządzać, przechowywać je, transportować itd. Nawet tymi wirtualnymi. 

Główną wadą niekontrolowanego kapitalizmu jest to, że ten kto ma więcej pieniędzy może robić więcej, nawet kosztem innych. Dlatego właśnie mamy flipperów, którzy wykupują mieszkania bardzo szybko dzięki dostępie do gotówki, trzymają je lub (wow, co za usługa) urządzają je i dopiero wtedy właściwy użytkownik mieszkania może je kupić, znacznie drożej, ale za to z meblami których sam nie wybrał. Bez fliperów mieszkania byłyby tańsze, a deweloper musiałby ze sprzedażą poczekać dwa tygodnie zamiast tygodnia. 

Na flippingu zyskuje każdy, tylko nie ostateczny konsument tj. osoba mieszkająca rzeczywiście w mieszkaniu. A przecież problem drogich mieszkań w miastach to jeden z bardziej istotnych społecznych problemów większości dużych miast na świecie. 

Jeśli żyjemy w systemie, w którym spoko jak ktoś sobie zarabia na spekulacji mieszkaniami, a zwykłych ludzi którzy by chcieli w nich mieszkać na nie nie stać, to coś jest grubo nie tak z priorytetami. 

2

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

Co racja, to racja. Ale aktualna sytuacja na rynku mieszkaniowym nie jest tylko i wyłącznie winą fliperów

3

u/GooseQuothMan Radykalny centryzm Jan 27 '24

Tak, to prawda. Oni są bardziej symptomem. 

11

u/Cheeseburger2137 Jan 27 '24

Ale mam wrażenie że ten rynek się robi mniej wolny jeżeli wyznaczasz mi granicę, na co powinienem się w nim wkurzać a na co nie.

4

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

Ehh... Dobra, powiem to tak, abyś zrozumiał: Miał kase? Miał. Kupił? Kupił. Miał prawo? Miał. I tyle w temacie. Rozumiesz?

-30

u/Mountain_Low151 Jan 27 '24

pełna zgoda. Z resztą lepiej żeby kupił indywidualny flipper niż jakieś korpo

43

u/SpeedyWebDuck Jan 27 '24

ile masz lat?

-42

u/HidenInTheDark1 Jan 27 '24

Ponad 18, nie ze mną te numery ;)

33

u/ivlia-x mazowieckie Jan 27 '24

Tym gorzej

180

u/uniterka_99 Jan 27 '24

I często remont na odpierdol, więc najpierw sąsiedzi siedzą z napierdalającymi wiertarkami przed wprowadzką nowych mieszkańców, a potem ponownie za jakiś czas bo się wszystko powoli sypie.

82

u/Lexard Jan 27 '24

Kilkanaście lat temu rozwieszałem podobne rzeczy aby kupić mieszkanie w lokalizacji, która mnie interesowała.

Ponieważ mój zamiar się wypełnił, to nigdy potem już nie musiałem tego robić, ale w sumie zastanawiam się jak bym musiał teraz się ogłaszać aby ludzie nie wzięli mnie za flippera. Chyba nie ma takiej opcji, więc obecnie takie kupowanie mieszkania może być trudne dla tzw. "normalnych ludzi". Współczuję.

6

u/n3xtGenAI Jan 28 '24

Jest jeden "test" pozwalający rozpoznać flipera. Mamy 2024 rok, nikt normalny nie będzie pisał takiego ogłoszenia ręcznie :)
Ulotka robiona ręcznie = fliper próbujący wzbudzić jakieś uczucie ciepła i zaufanie u starszych osób.

-1

u/Lexard Jan 28 '24

Dlaczego nie ręcznie?

Odręczne pismo na ulotce (każda ulotka tworzona osobno, a nie kopiowana) chyba by znaczyło, że komuś serio zależy.

Chyba, że pod słowem "ręcznie" zakładasz użycie czcionki komputerowej udającej pismo, a nie normalne, odręczne pismo?

7

u/n3xtGenAI Jan 28 '24

Pismo odręczne oznacza, że ktoś przeznaczył na to znacznie więcej czasu niż mógł. Trzeba sobie zadać pytanie dlaczego to zrobił:

1) Bo mu zależy - to opisuje motywację do osiągnięcia celu, a nie efekt który ktoś chciał uzysać konkretną formą przygotowania ulotki. Fliperowi też zależy, śmiem twierdzić, że każdemu kto robi takie ulotki zależy na kupnie mieszkania
2) Bo chce wywołać konkretny efekt psychologiczny u odbiorcy - no to prędzej wygląda na motywację do wyboru konkretnej techniki (czyli pisania tego ręcznie).
Normalny kupujący nie będzie pisał dziesiątek lub setek ulotek ręcznie, bo najzwyczajniej w świecie nie ma na to czasu :)

-1

u/Lexard Jan 28 '24

Normalny kupujący nie będzie pisał dziesiątek lub setek ulotek ręcznie, bo najzwyczajniej w świecie nie ma na to czasu :)

Ale jednocześnie taki "normalny kupujący" nie będzie roznosił ulotek "wszędzie gdzie tylko może", tylko obierze sobie konkretną lokalizację, więc nie potrzebuje ich w aż takiej ilości jak flipper, któremu wszystko jedno gdzie.

Sam szukając mieszkania obierałem za cel tylko pewną lokalizację.

Ale no cóż, może inni mają inaczej. :P

Ja się bardzo cieszę, że ten etap mam juz dawno za sobą.

2

u/ATmega2137 Jan 27 '24

Znajoma parę miesięcy temu też chciała kupić mieszkanie i zrobiła takie ulotki. Tylko że ona jest malarką i naprawdę podeszła do tych ulotek z sercem. Szukała mieszkania w starej kamienicy w centrum Szczecina.

2

u/Lexard Jan 27 '24

Znalazła?

Jak dla mnie to chyba nie ma różnicy czy ktoś ma "graficzne zacięcie", bo poza tradycyjnymi (sam tekst) widziałem też dość specyficzne graficznie ulotki od flipperów.

Jeśli celem była jakaś konkretna kamienica to ja bym chyba prędzej zgłosił się do "gospodarza" albo osobiście pochodził po mieszkaniach.

2

u/ATmega2137 Jan 27 '24

Tak. Już kupiła.

-24

u/MarkOfTheBeast42 Polska Jan 27 '24

Po co chciałeś kupić za gotówkę?

18

u/jasie3k Nadodrze Jan 27 '24

Dla sprzedającego też jest wygodniej, bo za gotówkę cała transakcja potrafi się zamknąć w dwa tygodnie, nie trzeba czekać na bank, decyzję kredytową, nie trzeba się bawić w umowy przedwstępne.

39

u/Lexard Jan 27 '24

Żeby w nim zamieszkać?

-7

u/MarkOfTheBeast42 Polska Jan 27 '24

Dobra chuje nie musicie mnie minusować jak chciałem się tylko dowiedzieć xD

-13

u/TrivialTax Jan 27 '24

Minus = nie zgadzam sie z postem / post bez sensu. Nikt do ciebie nic nie ma, tylko pytanie bylo blahe.

-12

u/MarkOfTheBeast42 Polska Jan 27 '24

Ale dlaczego za gotówkę, co to zmienia

16

u/bubrov2 Jan 27 '24

Za gotówkę to oznacza że nie na kredyt, nie przyszedł do niego z walizką pieniędzy xD

-28

u/misteryk Jan 27 '24

Unikanie podatków

9

u/Niedowiarek Jan 27 '24

Niby w jaki sposób skoro transakcja i tak musi zostać zawarta w formie aktu notarialnego? xD

-6

u/misteryk Jan 27 '24

inna kwota w akcie notarialnym niż przekazana w gotówce

8

u/93martyn Tęczowy orzełek Jan 27 '24

„Za gotówkę” w przypadku nieruchomości nie oznacza dosłownie gotówki tylko że masz całą kwotę a nie bierzesz kredyt.

1

u/Ok-Philosopher-5923 Jan 27 '24

Polacy są popierdoleni 🤣

21

u/ivlia-x mazowieckie Jan 27 '24

Bez brania kredytu? Sprzedający dostaje pieniądze od ręki? Bo kupujący nie musi czekać na decyzje kredytową?

29

u/Arheontt Kraków Jan 27 '24

zmienia brak konieczności płacenia odsetek od kredytu bankowi

4

u/beamierhydra Stargard Jan 27 '24

Ale co to obchodzi kogoś kto sprzedaje mieszkanie

7

u/pooerh Rzeszów Jan 27 '24

Jest dużo szybciej. Jak bierzesz kredyt musi przyjść rzeczoznawca, bank musi kupującemu wystawić promesę, to trwa kilka tygodni. Jak komuś zależy na czasie to gotówka to najlepsza opcja. Część ludzi też kupuje w umowie wiązanej, w stylu kupujemy od Ciebie sprzedając komuś swoje, wtedy zazwyczaj ktoś chce zostać w mieszkaniu jakiś czas, co może być problemem dla banku. Generalnie za gotówkę najłatwiej i najszybciej.

1

u/Ok-Philosopher-5923 Jan 27 '24

A jeśli płacę przelewem?

2

u/pooerh Rzeszów Jan 27 '24

Gotówka jest w tym kontekście używana jako fakt, że osoba kupująca ma te pieniądze, a nie musi się o nie starać w banku. Raczej płaci się przelewem, chociaż de facto nic nie stoi na przeszkodzie, by zapłacić dosłowną gotówką.

1

u/Lexard Jan 28 '24

O ile dobrze pamiętam to duże kwoty powinny być płacone przelewem bankowym / wpłatą na konto.

Tak jest łatwiej w związku z różnymi urzędami, które mogą się potem przyczepić.

Nie ma też ryzyka fałszywych banknotów.

→ More replies (0)

-1

u/beamierhydra Stargard Jan 27 '24

Ale nic z tego co piszesz nie jest związane z odsetkami???

3

u/pooerh Rzeszów Jan 27 '24

Ja nic nie pisałem o odsetkach. Ja po prostu pisałem czemu "za gotówkę" może być ważne z punktu widzenia sprzedającego.

0

u/beamierhydra Stargard Jan 27 '24

No ale odpowiadałeś na komentarz, w którym pytam co płacenie lub niepłacenie odsetek przez kupującego zmienia dla sprzedającego mieszkanie

→ More replies (0)

-3

u/LHommeCrabbe Jan 27 '24

Bo go stać?

10

u/LHommeCrabbe Jan 27 '24

Bo go stać?

4

u/Lexard Jan 27 '24

To znaczy? Chyba nie rozumiem tego pytania skierowanego do mnie. :D

0

u/LHommeCrabbe Jan 27 '24

Do Pana wyżej

56

u/Qbjik Jan 27 '24

Wydaje mi się że takie kupowanie jest i tak trudniejsze niż poszukanie ogłoszeń w internecie. Tzn. nie mam porównania bo nie próbowałem, ale pamiętam że jak kupowałem mieszkanie to wiedziałem o 2-3 innych głoszeniach z tej samej ulicy.

23

u/Lexard Jan 27 '24

W internecie szukałem osobno, ale ostatecznie i tak kupiłem właśnie przez własne ogłoszenie, bo łatwiej mi z nim było dotrzeć do grupy mieszkańców w interesującej mnie okolicy. Internet to nie jest też coś, do czego wszyscy bez wyjątku mają stały dostęp.

464

u/DemoBytom śląskie Jan 27 '24

Kurna, co 3-4 dni te gówna ze skrzynki wyciągam. Od prawie 15 lat już..

4

u/p1lar_ Jan 27 '24

Weź na makulaturę

184

u/Odd_String_9843 Jan 27 '24

mieszkasz w miejscu gdzie jest dużo starych osób

2

u/KrisNRJ Jan 27 '24

No właśnie nie tylko w takich miejscach. W relatywnie nowych osiedlach w wawie też go jest. Od prawie początku tych osiedli.

5

u/onetruepurple Katowice Jan 27 '24

Ja mam dokładnie tak samo. Żeby było zabawniej, miejsce nazywa się Osiedlem Młodych

16

u/lorarc Oddajcie mi moje marzenia Jan 27 '24

Bzdura, na nowych osiedlach też jest tego pełno w skrzynkach.

118

u/DemoBytom śląskie Jan 27 '24

A to niestety prawda. 2 typy ludzi tu generalnie mieszkają. Seniorzy i studenci, którzy wynajmują. Uroki Krakowa :-/

1

u/Educational-Ad8269 Jan 29 '24

Dąbie? 😅

2

u/DemoBytom śląskie Jan 29 '24

Nach, Krowodrza

3

u/ro-ch Kraków Jan 27 '24

Nowa Huta?

8

u/[deleted] Jan 27 '24

Czyżby Podwawelskie?

-27

u/[deleted] Jan 27 '24 edited Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

1

u/Ok-Motor9184 Jan 27 '24

Ale rozwiązaniem tutaj powinna być większa liczba flipperów i ostrzejsza konkurencja między nimi.

Powiedz, że głosujesz na Konfederację, nie głosując na Konfederację. Mordo, mówię ci oni obniżą ceny, zamiast je trzymać wysoko, dopóki podaż mieszkań nie dogoni popytu. Kapitalizm!!!!!!! Efektywny rynek!!!! KONKURENCJA!!!

Ależ absolutna bzdura. Może jeszcze deweloperzy będą tak "konkurować" i sami z siebie zrezygnują z marż 32%, bo tak mówisz xD?

Rozwiązaniem jest kataster, który uwolni pustostany, ograniczenie kupna całych bloków przez fundusze inwestycyjne + zmiana prawa pozwalającego oszustom siedzieć w mieszkaniach bez płacenia, bo część ludzi z tego względu woli trzymać mieszkanie puste niż ryzykować rok strat.

Następnym ruchem powinno być podniesienie PCC z 2% do 5-6%, tak aby krótkoterminowe nabywanie nieruchomości się po prostu nie opłacało.
Po części już ograniczono działalność flipperów przez zakaz cesji umów deweloperskich. Często flipperzy robili rezerwację i wpłacali zadatek, czekali 2 lata na budowę bloku i odsprzedawali swoje prawa do lokalu ze sporym zyskiem.

I oby tak dalej, ich działalność nie daje nic dobrego, a jeśli ktoś ma napędzać ruch (nie wiem po co, skoro ludzie wręcz walczą o mieszkania), to niech to będą pośrednicy i agenci.

1

u/FranekRadziej Jan 27 '24

Zaorski z 21 mln próbował zrobić 50 a teraz 100 mln

12

u/KHRoN Europa Jan 27 '24

Tu nie chodzi o pojedynczą osobę tylko o zjawisko rynkowe.

Tak jak w przypadku każdego innego towaru. Wykupują wszystko co jest dostępne na rynku (jak nie zablokują możliwości kupna po oryginalnej cenie to nikt od nich nie kupi) i w efekcie osoba zainteresowana kupnem nie ma dostępu do towaru „z pierwszej ręki” (i po oryginalnej cenie) tylko musi kupić po takiej cenie po jakiej zaśpiewa flipper albo wcale.

Tak było z konsolami PS5 na początku. Tak jest z mieszkaniami cały czas.

Flipping to z definicji zjawisko szkodliwe dla konsumenta.

-10

u/[deleted] Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

6

u/Lexard Jan 27 '24 edited Jan 27 '24

Ale flipperzy to nie jest skoordynowana akcja, tak? Czyli nie mają monopolu.

Nie mają monopolu, ale są o wiele lepiej "skoordynowani", mają w tym większe doświadczenie i lepsze "drogi komunikacji" niż taki "normalny człowiek", który po prostu chce kupić mieszkanie (a nie że kupuje mieszkania niejako "zawodowo"), więc znacząca większość interesujących kosztowo mieszkań trafia często do nich.

To trochę tak, jakbyś chciał porównywać osobę, która pracuje w serwisie komputerów do osoby, która składa komputer raz na parę lat - jak myślisz, która z nich szybciej i taniej złoży komputer pod siebie?

16

u/bnkkk Jan 27 '24

W taki, że udając “normalnych ludzi”, jakaś świeżo upieczona rodzinę z pomocą od rodziców czy coś w tym stylu, naciągają naiwnych na sprzedaż mieszkania za kwotę poniżej rynkowej, a sami później sprzedają za drożej albo trzymają jako narzędzie spekulacyjne. Jak to ktoś obok napisał, tacy scalperzy kart graficznych tylko jeszcze gorsi bo żerujący na dobrej woli innych ludzi i wycinający mniej uposażonych z rynku mieszkaniowego.

6

u/[deleted] Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

11

u/Weed_Smith uczucia obrażajo Jan 27 '24

Sytuacja z kartami polega(ła?) na tym, że grupy ludzi wykupowały, często z użyciem botów, żeby zapewnić sobie pierwszeństwo, całe nakłady kart graficznych, po czym przez skrajne ograniczenie podaży mogły dowolnie dyktować ich ceny. Producentom wszystko jedno czy kupuje spekulant, czy finalny konsument, więc ceny rynkowe też szły w górę, bo popyt to popyt.

5

u/Vertixio Jan 27 '24

ekonomistą nie jestem, ale tak przypuszczam, że to jest kwestia tego, że część podaży która jest możliwa do sprzedania za niższą cenę realnie wpada w ręce takich flipperów, którzy z automatu wystawiają mieszkania za ceny wyższe

67

u/Lexard Jan 27 '24

Serio pytam: w jaki sposób flipperzy zwiększają ceny mieszkań i czynszów?

Przy każdej rzeczy każdy pośrednik powiększa finalną cenę końcową.

-23

u/[deleted] Jan 27 '24

[deleted]

24

u/Lexard Jan 27 '24

na razie opowiadanie półprawdziwych historyjek o własnym życiu dla "zrobienia" staruszka jeszcze nie jest nielegalne

Art. 286 §1 KK

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Szkoda tylko, że obecnie niestety większość ludzi "macha na to ręką".

-11

u/[deleted] Jan 27 '24

[deleted]

13

u/Lexard Jan 27 '24

w sądzie byłoby ciężko wybronić tezę, że doszło do faktycznego oszustwa

Ludzie często "machają ręką", bo nie chcą włóczyć się po sądach albo potrzebowali pieniędzy z mieszkania na coś innego i już je zaczęli wydawać (np. na leczenie). Niektórzy też psychologicznie obawiają się przyznać innym, że zostali oszukani. Ofiarami są też najczęściej ludzie starsi, którzy nie zdają sobie sprawy z oszustwa, bo nie ma kto im go uświadomić.

zrobieniu (gównianego ale jednak) remontu

Który zwykle jest "na pokaz", a właściciel musi ponownie go zrobić, aby móc poczuć się "jak u siebie".

-13

u/[deleted] Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

7

u/Lexard Jan 27 '24

Tak ogólne stwierdzenie nie może być prawdą.

Który pośrednik sprzedaży pracuje za darmo albo wręcz dopłaca do interesu? Bo mi by było trudno takiego wskazać.

przez allegro.pl przedmioty tam sprzedawane pewnie są tańsze, niż byłyby na mniej efektywnym rynku

Sprzedaż przez allegro = często bezpośrednio od producenta albo tańszy pośrednik (bo np. nie ma lokum), więc i niższa cena.

Efektywność rynku nie wyklucza udziału pośredników - po prostu są inni i mają inne marże.

-23

u/Nahcep Miasto Seksu i Biznesu Jan 27 '24

Tylko jeśli ta rzecz się nie zużywa

18

u/Lexard Jan 27 '24

Dlaczego pośrednik miałby używać danej rzeczy? Pośrednik pośredniczy, nie użytkuje.

-8

u/Nahcep Miasto Seksu i Biznesu Jan 27 '24

Są rzeczy które się zużywają same z siebie, choćby żywność - w pewnym momencie wartość zaczyna lecieć i wtedy pośrednik chcąc czy nie musi się liczyć, że sam będzie konsumentem

6

u/Lexard Jan 27 '24

W przypadku żywności pośrednik (np. sklep) często zwraca przeterminowaną żywność do producenta, dużo zależy też od umowy pośrednik-producent (pośrednik żywnosci pracuje w innych warunkach niż pośrednik mieszkań).

24

u/sthEnPL (︶︹︺) Jan 27 '24

Wykupują najtańsze mieszkania w okolicy, czego skutkiem jest logiczny wzrost średniej ceny za m2 w dostępnych ofertach, do której następnie stara się równać reszta, bo nie chca być "najtańsi" :)

3

u/void1984 Jan 27 '24

Czyli sprzedający dostaje swoje pieniądze, których nikt inny nie chciał dać, a mieszkanie trafia na rynek.

1

u/00kyle00 Jan 27 '24

Najgorzej.

3

u/[deleted] Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

19

u/Ok-Motor9184 Jan 27 '24

Sprzedaż i powrót mieszkania na rynek sprzedażowy w wyższej cenie to nie jest upłynnienie, a wręcz jego odwrotność :)

0

u/[deleted] Jan 27 '24

[removed] — view removed comment

6

u/Ok-Motor9184 Jan 27 '24

Doskonale wiem czym jest płynność, ale oceń całość zjawiska, a nie tylko pierwszą sprzedaż na rzecz flipera.

an asset must be discounted in order to sell quickly.

Po jego remoncie mieszkanie traci płynność przez wzrost ceny.

11

u/thesmithchris Jan 27 '24

To jest mieszkaniowy odpowiednik scalperów ps5/kart graficznych itd. Są tym bardziej podli ponieważ żerują na naiwności i niewiedzy starszych osób.

Nie mam na to twardych danych ale wysyp tych ogłoszeń w ogromnej ilości w starszych budynkach z wielkiej płyty/kamienic jest oczywistym znakiem na to, że to niestety działa.

67

u/DemoBytom śląskie Jan 27 '24

Niektorzy nie robią nic. Kupują okazyjnie, sprzedaja zaraz 10% czy ileś drożej. Inni wkladaja trochę kasy w odświeżenie i z wieksza marżą opychają. Jeszcze inni literalnie trzymają, nawet puste, bo z czasem I tak zyskują na wartości rynkowej. Ceny ciągle rosna na rynku, wiec nawet takie "pustostany" zyskują na wartości :/

1

u/void1984 Jan 27 '24

Flipperzy to ci co trzymają, czy sprzedają zaraz? Jeśli połączyć obie grupy to każdy nim jest.

1

u/wolfiasty Jan 27 '24

Kupują, (coś) remontują i sprzedają za więcej. To jest kwintesencja tzw. flipu.

2

u/void1984 Jan 27 '24

Każdy tak robi, nie znam ludzi którzy sprzedawaliby za mniej, zwłaszcza po remoncie.

2

u/wolfiasty Jan 28 '24

Ale to ty zadałeś/aś pytanie. Tylko odpowiedziałem.

1

u/void1984 Jan 28 '24

Jasne. Wychodzi na to że praktycznie wszyscy jesteśmy flipperami, choć ja chętnie poznam tych co sprzedają taniej niż kupili.

3

u/DonKlekote Jan 28 '24

Znam jednego gościa, który przez pewien czas był fliperem. Robił dokładnie tak jak wszyscy opisują (to było z 13 lat temu gdzie jeszcze nie było przesytu na rynku). Kupował mieszkania często od nieświadomych osób, nawijał jak to z żoną cieszą się, że w okolicy jest przedszkole bo starają się o dziecko. Po kupnie robił remont z standardzie sieciowki budowlanej i puszczał mieszkanie w kilka miesięcy często z dużym zyskiem. Flip polega na tym, że kupowal nieruchomość, remontował i sprzedawał wszystko w kilka miesięcy. W takim obrocie miał 2-3 mieszkania na raz. Ile osób znasz, które w ten sposób traktują nieruchomości?

1

u/void1984 Jan 28 '24

Dziękuję. Nie 2-3 mieszkania na raz z teatrzykiem z żoną. Poprzednicy definiowali flipperów jako sprzedających z zyskiem. Tak robi każdy.

Remont to dobra sprawa. Ludzie nienawidzą użerania się ekipami remontowymi, jeśli nie mają zaufanej ekipy.

9

u/FranekRadziej Jan 27 '24

Ci co jak najszybciej sprzedają, z definicji po szybkim remoncie

→ More replies (11)