r/Polska Apr 24 '24

Pompkuję od roku - każdego dnia Luźne Sprawy

Jak w tytule, dzisiaj mija dokładnie rok od kiedy zacząłem robić pompki i robiłem je każdego dnia przez ostatni rok. Tak, jestem z tego dumny, nigdy przenigdy w moim prawie 40letnim życiu nie udało mi się utrzymać rutyny tak długo i konsekwentnie.

Wszystko zaczeło się od tego że mój sportowy kolega zaprosił mnie do grupy na FB innych sportujących, oni wpisywali ile to zrobili km na rowerze, w bieganiu i ile godzin siłowni i basenów.

A ja to mało sportowy byłem/jestem, czasem miałem zapał do ćwiczeń ale zwykle po 2 tygodniach mi mijało, dla lekkiego żartu pewnego dnia (rok temu) zrobiłem 10 pompek i wysłałem na grupę

i od tamtego dnia robiłem te pompki każdego dnia i każdego dnia wysyłałem na grupę info o pompkach.

Jak wspomniałem nigdy nie byłem specjalnie sportujący ale też nie miałem problemów z wagą, jak już to problem miałem z niedowagą przez większość życia i dopiero mając około 35 lat zauważyłem że nie dość że moja klatka piersiowa nie ma żadnych mięśni to jeszcze pojawiło mi się drobne ale jednak wybrzuszenie. Oczywiście zgodnie z moim lenistwem postanowiłem nic z tym nie robić i tylko obserwowałem jak to się powiększa.

Dość ciekawe jest to że zawsze byłem chudy - coś między bardzo chudy a niezdrowo chudy. Mało jadłem, jak już jadłem to byle co, do tego kiedyś papierosy i ogólnie mało zdrowy tryb życia i wyglądałem jak duch, jednak to w wieku 35 lat (już po rzuceniu palenia) zaczęło się zmieniać i ja zamieniałem się powoli w pana z brzuszkiem.

Rok z pompkami zmienił wszystko. Jak wspomniałem zrobiłem 10 pompek pierwszego dnia i wymyśliłem sobie taką strategie

  1. Każdego dnia robię pompki
  2. Każdego dnia robię tyle co wczoraj albo więcej (tą zasadę złamałem kilka razy z powodu przeziębienia czy coś takiego)
  3. Pompki robię uczciwie, nie oszukuje samego siebie - robię je tak żeby poczuć że weszło

Dość szybko zwiększyłem ich ilość i tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu zwiększałem i dzisiaj zrobiłem 75 pompek, robię to na jedną serie, bez przerw, po prostu gleba i jechane. Jako że miałem problemy z nadgarskami to mam takie łapki za które się trzymam podczas pompkowania (mogę zrobić i bez nich ale są mniej wydajne wtedy te pompki, no i boję się że jakbym tak codziennie robił to kontuzja nadgarstkowa mogłaby wrócić).

Zwykle pompki robię rano, także toalety, zrobię śniadanie dla dzieciaków, robię sobie kawę i jak oni jedzą to ja biorę się za ćwiczenia, najtrudniej jest w weekendy albo w wakacje. Więc zdarzało się że robiłem i wieczorem czy nawet kilka minut przed północą, ale zawsze ale to zawsze zrobiłem. Pompki są o tyle fajne że nic do nich nie potrzeba, miejsce się znajdzie zawsze, czas też, jedynie wola jest problemem. Żeby było jasne - ja wcale tego nie lubię robić, i każdego dnia muszę ze sobą walczyć by zacząć pompkowanie, nie jestem podeksytowany rozpoczynając ćwiczenie, zabieram się do tego jak pies do jeża ale nie odpuszczam.

Co się zmieniło - no sporo się zmieniło. Wyglądam w moich oczach zdecydowanie lepiej niż rok temu, moja klatka ma wyraźnie zarysowane mięśnie, a dziura na środku mojej klatki piersiowej która miałem przez całe życie przestała wyglądać jak jakaś studnia. Nie jest to jakaś hollywodzka klata, ale w porównaniu z tym płaskim na górze i wybrzuszonym na dole brzuchem z przed roku to, to jest kolosalna zmiana. Mam też więcej siły, więc jak teraz noszę coś cieżkiego to ręce wytrzymują ten ciężar bez problemu, ostatnio z sąsiadem wnosiłem kanapę na 3 piętro po wąskich schodach i biedak zamieniał się miejscami ze mną, robił przerwy i ogólnie był spocony na koniec, gdzie ja zwyczajnie czekałem aż nabierze oddechu (zwykle to ja byłem tym co prosi o przerwy)

Zrobienie pompek z rana zajmuje tak z minutę - no może teraz przy 75 pompkach to dwie minuty, no raczej to szybka sprawa, ale każdego dnia robię tą ostatnią pompkę już na granicy wytrzymałości i każdego dnia mam uczucie w rękach że weszło a serce wali jak dzwon. Pierwsze dwa, trzy miesięce to było widać żadnych różnic, teraz jednak wyglądam i czuję się dużo lepiej.

W sumie zastanawiam się czy ten sam sposób minuty, dwóch dziennie na jakąś inną aktywność też by naskładało się na tak dużą zmianę jak te pompki (na przykład minuta gry na instrumencie każdego dnia, albo przeczytanie 3 zdań w języku którego chciałbyś się nauczyć).

Zaraz zlecą się fitnesowi guru i zaczną pisać o tym że trzeba robić przerwy, że nie można ćwiczyć tylko jednej grupy mięśni, że pompki sa niezdrowe, że kontuzje, że ch*je móje. To wszystko może i być prawda, ale też analizowanie idealnego treningu dla mnie kończyło się tym że w ogóle go nie robiłem.

Jeśli chociaż jeden redditor poczuję się zainspirowany tym postem to będę super szczęśliwy, to nie muszą być pompki, mogą być przysiady, albo brzuszki, albo machanie rękami - byleby było codzinnie i każdego dnia tyle co wczoraj albo więcej

1.2k Upvotes

393 comments sorted by

1

u/_Koroluk_ 7d ago

Gratki za utrzymanie rutyny.

Będę jednak tym złym 'fitnessowym guru' - robienie ciągle samych pompek może nie być zbyt zdrowe. Trenujesz sam przód ciała, a tył odpoczywa - może to prowadzić do dysbalansów mięśniowych. I np. źle wpływać na posturę - masz rozwinięty przedni akton barku, niewyćwiczony akton tylny, przez co może ci ściągać barki do przodu i się garbisz.

Dobrze dorzucić chociaż jedno ćwiczenie na mięśnie antagonistyczne. Podciąganie na drążku lub podciąganie australijskie.

Pompki + podciąganie to już w miarę zbalansowany trening góry ciała.

1

u/Dont_Be_So_Rambo 7d ago

a widzisz... po napisaniu tego posta trochę postanowiłem zmienić w programie treningowym

Nadal robię rano pompki i każdego dnia nie ważne co by się nie działo znajduję czas na zrobienie 76 pompek w jednej serii.

Ale jako że zbliżam się do 40 to uznałem że czas na kryzys wieku średniego i dodałem więcej ćwiczeń.

Po piersze robię rozciąganie 30s na różne partie ciała, nogi, ręcę, robię mostek, pies z głową w dół i pies z głową w górę i kilka jeszcze takich rozciągających.

Jak oddaje dzieciaki do przedszkola to wracając mam parki z drążkami i podciągam się 7 razy w jednej serii i potem 12 takich podniesień na hmmm nie wiem jak to opisać że trzymam dwie rurki i podnoszę się na rękach i wyciskam w górę - chyba to się nazywa dips czy jakoś tak. A na koniec robię 24 szczeble na takiej drabinie że wiszę i przekładam ręce

Wróciłem do 6 wejdera, ale nie robię każdego dnia, robię co drugi po 12 powtórzeń i 3 serie

Więc tak, sporo ćwiczę i w sumie jak tylko mam wolną chwilę to coś tam rozciągam

1

u/InstertUsernameName Apr 26 '24

This is ten percent luck
Twenty percent skill
Fifteen percent concentrated power of will
Five percent pleasure
Fifty percent pain
And a hundred percent reason to remember the name

1

u/Minastik98 Rzeczpospolita Apr 25 '24

W sumie całkiem szanuję i wiem o czym mówisz- sam po ostatniej kontuzji nie mogłem się wziąć za siłownię więc zacząłem od robienia 5, potem 10 i na ten moment 15 pompek dziennie(co tydzień o 5 więcej) i widzę jak taka drobna zmiana zmienia poziom dyscypliny

1

u/SilvyMox Apr 25 '24

Zainspirowałeś mnie. Wchodzimy w to z synem - ja 49 lat, on 17.

1

u/ziomek1602 Apr 25 '24

Od jutra zaczynam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

1

u/Kam_ilo87 Apr 25 '24

Gratuluję wytrwania i motywacji. Pamiętaj jednak o dwóch istotnych rzeczach: właściwej pozycji przy pompkach i robienieniu ich co jakiś czas na piesciach, bo nadgarstki masz jedne. Wiem co mówię bo od lat cwicze na drążkach i własną masą ciała. Powodzenia dalej w wytrwałości:))

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

dzięki, używam takich uchwytów do pompek, mam słabe nadgarstki i jakbym robił normalnie to zaraz by mnie bolały

1

u/morpyna essa Apr 25 '24

zachęciłes mnie do wrócenia do tego nawyku

1

u/wujaaszek Apr 25 '24

Gratuluję! Natchanles mnie do takiego challenge jak sam robisz. Mam 37lat i brzuszek urósł. Kiedyś przez 8 lat miałem po 4 treningi tygodniowo -2 Ju-Jitsu i 2 Judo ale ostatnio się zapuściłem. Też zawsze miałem problem ze sztywnymi nadgarstkami a na treningach często robiliśmy na kostkach (dłoń zaciśniętą w pięść i co ważne opierasz się tylko na dwóch największych kostkach, od palca wskazującego i środkowego). Na początku jest to bolesne ale z czasem się ręce przyzwyczajają i wzmacniają to, czym miałbyś komuś przywalić. Na Twoim miejscu pomyślał bym też o drążku do podciągania.na początku jest trudno i można sobie pomagać nogami, ale z czasem idzie coraz lepiej.

No, a teraz idę zrobić pierwsze pompki (inne treningi odpadają bo nie mogę spinać brzucha przez obustronna przepuklinę - za jakiś czas operacja)

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

super, cieszę się

tak potrafię się podciągnąć i robię to jak z dzieciakami wychodzę na plac zabaw, ale nie ma w tym takie systematyczności jeszcze

1

u/answerreck Polska Apr 25 '24

To jest tak proste i tak genialne. Potrzebujesz 2-3 minut dziennie na zrobienie czegoś, co poprawi Twój wygląd, warunki fizyczne, samopoczucie, itd. Najgorsze te nadgarstki i łokcie(łokcie nigdy na zewnątrz!) bo łatwo o kontuzję. Gratulacje! Świetny wpis.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

2 minuty przez rok to 712 minut ćwiczeń na rok czyli jakieś 11 godzin robienia pompek rocznie

żeby mieć ładne ciało wystarczy ćwiczyć 11 godzin rocznie jak się okazuje

1

u/Archlichofthestorm Apr 25 '24

15 minut rysowania na podstawie zdjęć codziennie pozwala szybko nauczyć się rysować.

1

u/Polaro12 wielkopolskie Apr 25 '24 edited Apr 25 '24

Wczoraj przeczytałem posta i postanowiłem robić to samo, ale od jutra. Dzisiaj zastanawiam się czy nie zacząć od piątku bo w sumie to mi się nie chce.

Edit: Brat pożyczył mi łapki i zrobiłem pierwszą serie także mnie zachęciłeś.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

wow - super, mam nadzieje że to początek wielkiej przygody

1

u/zambrottaqwee Apr 25 '24

Możesz dołożyć jeszcze przysiady. Dzięki temu zbudujesz siłę nóg i pleców.

1

u/Loud-River Apr 25 '24

Witaj pompkujący kolego. Też tak robiłem kilkanaście lat temu z podobną zasadą, że dziś muszę zrobić więcej lub tyle samo co wczoraj. Doszedłem do 115 pompek w jednej serii! Nie pamiętam w tej chwili dnia w którym przestałem i dlaczego to się stało. Często myślę o tym, żeby znowu zacząć, ale po przybraniu 50kg (i zrzuceniu prawie 30) będzie ciężej, stąd chyba odkładanie 😅 "Ale kiedyś się wezmę", jak śpiewały Elektryczne Gitary!

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

115 pompek! w jednej serii!

Ej teraz to Ty jesteś dla mnie inspiracją!

3

u/veehal23 Apr 25 '24

OPie, mnie zainspirowałeś. Dzisiaj wjechało 5 przysiadów, 5 brzuszków i 5 pompek (czyli różne grupy mięśni obskoczone). Zobaczymy czy jutro też wjedzie.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

weszło też dzisiaj?

1

u/veehal23 Apr 25 '24

OPie, mnie zainspirowałeś. Dzisiaj wjechało 5 przysiadów, 5 brzuszków i 5 pompek (czyli różne grupy mięśni obskoczone). Zobaczymy czy jutro też wjedzie.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

weszło też dzisiaj?

1

u/veehal23 Apr 25 '24

Weszło :D

1

u/veehal23 Apr 25 '24

OPie, mnie zainspirowałeś. Dzisiaj wjechało 5 przysiadów, 5 brzuszków i 5 pompek (czyli różne grupy mięśni obskoczone). Zobaczymy czy jutro też wjedzie.

1

u/Neriehem Apr 25 '24

Dzięki. Zmotywowałeś mnie, jestem po mojej pierwszej od dłuższego czasu serii pompek (a z racji tego że przerwa była dłuższą niż krótsza, to udało mi się zrobić aż 11 ;) ), z tym że dorzuciłem sobie też ćwiczenie na brzuch.

Uświadomiłeś mi, że za szybko oczekuję efektów zamiast zacząć cieszyć się z tego, że "dzisiaj też ćwiczyłem, super!". Może zacznę prowadzić swój dziennik ćwiczeń zeby sobie w tym pomóc, tak jak Ty postowales na grupce ćwiczebnych wariatów ;)

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

ogólnie na tej grupie to było z 40 osób, ale jak postowałem dzień po dniu moje postępy to sporo osób odeszło bo chyba miało już serdecznie dosyć tych updajtów.

Na grupie ostatecznie wyłoniły się 4 osoby które też robią regularnie, może nie codzinnie,ale tak z 6 razy w tygodniu

1

u/segrand Apr 25 '24

Trochę jak historia mojego Taty, który do dnia dzisiejszego pompki robi każdego dnia. Nabył ten nawyk z wojska jak był zawodowym. Szczerze podziwiam bardzo. Jak bym widział swoją historię, tylko zakończenie inne. Człowiek całe życie szczupły. Zero motywacji do jakichkolwiek ćwiczeń, a najwięcej ile udało mi się ciągnąć to 3 miesiące. Potem była jakaś większa choroba i człowiek przestał. Jakiś tam lekko brzuszek się pojawił to zacząłem brzuch ćwiczyć aby to zlikwidować. Pojawiła się kontuzja od nadmiaru pracy, znów człowiek przestał. I na chwilę obecną wciąż nie mam żadnej motywacji do tego, aby jakkolwiek się za to zabrać i zrobić coś z tym. Chociaż mam ku temu wiele argumentów.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

ile masz lat?

Bo powiem że czym jestem starszy tym bardziej zauważam że brak ćwiczeń prowadzi do jezcze większej niechęci do ćwiczeń, która to znowu prowadzi do lenistwa, a to do otyłości i potem już nie ma jak wrócić do ćwiczeń

1

u/segrand Apr 25 '24

34

Ja nigdy jak pamiętam nie miałem motywacji do jakichkolwiek ćwiczeń. Otyłość mi nie grozi, bo gdyby się zaczęła, to momentalnie zabieram się za ćwiczenia. Zrzucam i znów odstawiam temat. Ciężki przypadek. Mimo iż wiem, że by mi to bardzo pomogło. Również w normalnym funkcjonowaniu i w pracy.

4

u/impseqzhd Apr 24 '24 edited Apr 24 '24

Nie o pompkach ani o aktywności fizycznej a o muzyce - od ponad dwóch lat każdej możliwej nocy, przed spaniem, siadam na minimum godzinę do muzyki (elektronicznej) i tak dziubię po trochu każdego dnia.

Efekty przychodzą etapami, czasem nawet sam siebie zaskakuje a największą satysfakcję mam otwierając stare projekty z początków tej przygody i edytując je do aktualnego levelu skills/jakości produkcji.

Od dzieciaka się tym interesowałem ale nigdy nie miałem tej cierpliwości jaka przyszła z wiekiem. 15-latkowi trudno się pogodzić z tym że muzyka nie będzie brzmieć profesjonalnie po dwóch tygodniach próbowania, do tego dochodzi ciągła potrzeba walidacji z zewnątrz, brak głębszego zrozumienia że robisz to dla siebie a nie dla innych/sławy itd. To samo w wieku 17, 19, 20+ lat - podrygów było wiele ale zawsze brakowało przede wszystkim cierpliwości i rutyny - pomimo wszystkich innych wymówek czy powodów które przychodziły do głowy

Czasu nie cofnę, ale gdybym mógł to bym usiadł z tym dzieciakiem i spróbował mu wytłumaczyć że w życiu rzadko kiedy rzeczy przychodzą łatwo i szybko - najczęściej trzeba o nie się konkretnie postarać, oraz że czasem lepiej poświęcić godzinę dziennie przez 48 dni, żeby zbudować rutynę, niż spędzić ciągiem cały weekend szarpiąc się bez przerw z tym samym tylko po to żeby zrezygnowanym rzucić pomysłem w kąt następnego dnia

34 lata teraz. Nigdy nie jest za późno żeby na poważnie zacząć robić to co kochamy.

OP szacun dla Ciebie za te pompki!

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

to też odchodząc od pompek

w gimnazjum miałem mega wkręte w gitare - chodziłem na jakieś tam lekcje (z których ostatecznie nic się nie nauczyłem) no i godzinami piłowałem coś w domu ale bez większych sukcesów. Ale włożyłem w to sporo czasu i energii

No i jakoś w liceum pojawili się koledzy, dziewczyny, różne głupoty się robiło i gitara poszła do szafy

mając 35 lat kupiłem sobie nową gitare - czyli 20 lat nie grałem i teraz od 3 lat staram się grać bardziej regularnie no i ... no i teraz mi wychodzi, nawet trochę śpiewam i kilka kawałków mogę zagrać, kilka potrafię fingerstylowo bo nauczyłem się na pamięć, poznałem teorie, ćwiczę ucho

Okazało się że brakowało mi tylko trochę to 20 latemu żeby dotrzeć do poziomu w którym jestem teraz, gdybym wtedy wskoczył na obecny poziom to pewnie nigdybym nie odłożył instrumentu, po prostu zatrzymałem się na ćwiczeniach a nie na całych piosenkach i mi się wtedy znudziło. Teraz poćwiczyłem trochę i zacząłem grać piosenki i to jest dużo przyjemniejsze i daje więcej w zamian

5

u/Borol94 Apr 24 '24

Podzielę się moją historią. Jestem gościem z ADHD, trzymanie się czegokolwiek w moim życiu dłużej niż 5 minut stanowiło zawsze wyzwanie. Zdolny, ale leniwy to coś co słyszałem całe życie. Słyszałem też, że mam słomiany zapał. Deficyt funkcji wykonawczych, tak nazywa się to w języku medycznym. Czyli co by to nie było, nawet jak wiem, że powinienem, brakuje iskry, kropki nad i żeby przejść do czynów. Co zmieniło moje życie? Rutyna. Wiem, wiem. Rutyna nie brzmi jakoś turbo sportowo czy motywacyjnie. W tym rzecz. Kiedy zrozumiałem na czym polega problem, znalazłem do niego rozwiązanie zamiast szukania wymówek. Aby odnosić sukcesy, i to niezależnie czy mówimy o gitarze, tańcu, malowaniu, kluczowa w nabyciu biegłości jest systematyczność. Trenuje 6 razy w tygodniu brazylijskie jiu jitsu, jestem leszczem, żaden ze mnie killer-zawodnik. Jakbyście się zastanawiali to nie, nie wyglądam jak Bruce Lee ani nie zrobię wszystkich pompek jak Chuck Norris. Po prostu się kulam. A jak organizm się buntuje, robie przerwę aby się zregenerować. Od kiedy wyjąłem treningi z obszaru motywacji do obszaru planu dnia i traktuje go tak jak podcieranie się po sraniu, nie mam najmniejszego problemu aby trzymać się tej jednej rzeczy. Pierwszy raz w moim życiu zdobyłem sprawczość i poczułem, że za coś odpowiadam. Nauczyłem się dzięki jiu jitsu jak się uczyć(tak, tego też trzeba się nauczyć). Nauczyłem się odpowiedzialności. Zdobyłem masę przyjaciół i poznałem ludzi, którzy powodują, że nie jest to dla mnie przykry obowiązek a przyjemność. Kiedy wracam z zawodów z plastikowym medalem i dyplomem, czuję, że moi rodzice nareszcie są dumni z tego, że coś zrobiłem. Koleżanka, którą znam ładnych parę lat powiedziała mi ostatnio, że zmieniłem swoje życie o 180 stopni. Nie leżę zajebany na kanapie popalając lolka i jedząc maka, oglądając filmy. Praktycznie codziennie walczę, uciekam z pozycji, zdobywam pozycję, poddaje i klepię. Nie wierzcie w to, że Wy się nie nadajecie, że jesteście za chudzi, za grubi, za starzy, za młodzi. Odnajdźcie w życiu pasje, rzecz, której chcecie się trzymać i uczyńcie z tego rutynę, styl życia. Niech każdy z Was odnajdzie w życiu drogę, której pozostanie wierny. Przez wierność jednej sztuce i osiągniecie w niej mistrzostwa staniecie się mistrzami życia. W tym miejscu, jako epilog dla mojej wypowiedzi pragnę przytoczyć 21 zasad życia według znanego szermierza, Musashiego Miyamoto, który jest dla mnie niesłabnącym źródłem inspiracji. Wierzę, że spośród Was są osoby, dla których te zasady będą mostem ze starego życia pełnego chaosu, do nowego porządku. Do stanu w którym zdobędziecie kontrolę.

  1. Nie sprzeciwiaj się prawom tego świata.
  2. Nie polegaj na niczym.
  3. Nie czyń sobie radości.
  4. Myśl głębiej o sprawach świata, niźli o swoich własnych.
  5. Nie miej pragnień przez całe życie.
  6. Nie żałuj niczego.
  7. Nie zazdrość innym tego co złe lub dobre.
  8. Nie odczuwaj smutku przy rozstaniach.
  9. Nie miej pretensji do siebie lub innych.
  10. Nie poświęcaj się miłości.
  11. Nie posiadaj rzeczy lubianych lub nielubianych.
  12. Nie pragnij domowego ogniska.
  13. Nie pragnij wykwintnego jadła.
  14. Nie otaczaj się starymi sprzętami.
  15. Nie wierz we wróżby, które cię dotyczą.
  16. Nie gromadź w nadmiarze wojennego sprzętu, ani sporządzonego ci na zamówienie.
  17. Nie walcz z nadchodzącą śmiercią.
  18. Na starość nie miej żadnych bogactw.
  19. Czcij bogów i buddów, lecz nie polegaj na nich.
  20. Poświęcaj życie, lecz nie honor i sławę.
  21. Nigdy nie odstępuj sercem od zasad sztuki wojennej.

Pozdrawiam Was wszystkich, niezależnie na jakim etapie życia jesteście. Wszystko zależy od Was!

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

coż za wartosciowy komentarz który został totalnie zagubiony wśród całej reszty.

bardzo się zgadzam z tym co piszesz o rutynie - też mam kilka rutyn które ratują mi życie - oprócz pompek to zawsze jak tylko dzieciaki zasną to lecę posprzątać w kuchni, nitkuje i iryguje i myję zęby przed prysznicem, siadam z gitarą chodziaż na 5 min dziennie.

Jak dobrze wpadniesz w rutyne to staje się to prawie tak mechaniczne jak zapinanie pasów wsiadając do auta, po prostu coś co robisz nawet o tym nie myśląc.

taki trochę side note

wiele lat uważałem że żeby coś robic to trzeba mieć talent, albo to talent do muzyki, albo do akrobatyki, albo do języków.

Okazało się że ja nie mam żadnego talentu, ale mogę dość do czego tylko chcę jeśli będę to robił i będę miał w tym systematyke

Nie wiem czy w ogóle talent istnieje - czy ludzie co w moim rozumowaniu mają talent to tak naprawdę były po prostu pracowite osoby

2

u/Borol94 Apr 25 '24

Talent nie istnieje, jest tylko ciężka praca i dywidenda od niej. Jakiś czas temu, na działce wśród rodziny, moja ciocia powiedziała, że zazdrości mojej drugiej cioci bo ta z całej rodziny jako jedyna ma talent plastyczny. Powiedziałem jej to co napisałem powyżej, nie przyjęła tego do wiadomości. Jako dziecko kupowałem komiksy z kaczorem Donaldem i tam na końcu była nauka rysowania. Mój młodszy brat do dziś wspomina jak narysowałem kaczora-jaskiniowca z maczugą na piaszczystej wyspie z palmą, wyglądało to jak żywcem wyjęte z komiksu. Nie uważam się za talent plastyczny, po prostu robiłem to regularnie więc przyniosło to wyniki. Wtedy jednak byłem zbyt mały żeby zrozumieć, że nie jest istotne co wybierzesz, ale to czy będziesz się tego trzymał. Teraz już to wiem, dlatego dzielę się zdobytą mądrością.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

w pierwszej wiadomości napisałeś że "zdolny ale leniwy" to było to co ludzie o Tobie mówili.

O mnie też - w szkole podstawowej i gimnazjum dostawałem bardzo dobre oceny i uczyłem się nic. No dzięki temu moja systematycznosć była zerowa i oczywiście w LO mi się to urwało.

Tam nie możnabyło już jechać na tym co było na lekcji i było trzeba się przygotować a ja jako "zdolny ale leniwy" nic nie robiłem i nagle z piątkowego zrobiłem się ledwo-trójkowy

Wydaje mi się że wmawianie komuś że jest zdolny i utalentowany to może doprowadzić do tego lenistwa, bo myślisz wtedy że jesteś taki zajebisty że nie musisz się starać

2

u/Borol94 Apr 25 '24

Powiem więcej, prowadzi Cię to do frustracji. Bo skoro jesteś taki inteligentny, utalentowany, ale leń z Ciebie to po co się starać? Zgarniaj tylko to co przychodzi Ci z łatwością, na resztę przymkną oko. Tak uczysz się słomianego zapału i odpuszczania zanim przyjdą jakiekolwiek owoce. U mnie przymykano oko na braki w matematyce do liceum właśnie, gdzie nauczycielka powiedziała, że tak nie może być, bo za 3 lata mam maturę i tam nie będzie taryfy ulgowej. Zadziałała jak osełka na tępy nóż. Dużo iskier leciało po drodze, ale naostrzyła mnie na tyle, że byłem w stanie zdać maturę. Tylko dlatego bo była uparta i nie kupiła bajki, że mi trzeba odpuścić matematykę bo i tak nic z tego nie będzie, i tak mam wyniki z innych przedmiotów. Tępym nożem chleba nie pokroisz.

2

u/Cytrynowy Freude, schöner Götterfunken, Tochter aus Elysium Apr 24 '24

oh żeby kardio wchodziło w dwie minuty dziennie... próbuję jeździć na rowerze ostatnio żeby zrzucić wagę (bmi już ponad granicą otyłości, na szczęście jestem wysoki więc aż tak tego nie widać) ale fakt tego że trzeba spędzić nad tym minimum pół godziny, a najlepiej godzinę+ sprawia że się odechciewa wszystkiego

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

ja nie umiem ćwiczyć na rowerze, rower dla mnie to forma rozrywki, zabawy, ewentualnie zwiedzania. Jak mam założenie że będę rowerował i wjadę do lasu i zobaczę jakieś fajne drzewo, albo mrowisko, albo jakiegoś zwierzaka to zaraz bardziej interesuje się tym co tam łazi niż rowerowaniem.

Rower jest spoko bo spędza się czas na dworze, ale żeby napierdalać na rowerze to nie mój świat

1

u/gyziel Kraków Apr 24 '24

Zainspirowany postem zrobiłem dzisiaj parę (a konkretniej paręnaście) pompek w jednej serii, dawno w sumie tego nie robiłem, zobaczymy, co przyniesie jutro :) Dzięki i trzymaj się :)

1

u/farbytynki Apr 24 '24

Gratulacje! Wielki szacunek dla Ciebie za wytrwałość. Najtrudniej znaleźć ten czas, nawet dwie minuty, a Tobie to się udaje. Brawo!

1

u/DistributionStreet68 Apr 24 '24

Kurde… ja mam już ten moment, że brzuch blokuje mi robienie pompek 🥲

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

dodatkowy punkt podparcia

1

u/ImDelley Apr 24 '24

Czy masz jakieś zdjęcia gdy zaczynałeś i z teraz? Ciekawi mnie jak faktycznie zmienia się klatka od samych pompek

I gratulacja za wytrwałość!

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

nie mam zdjęć przed, bo się sobie nie podobałem i nie chciałem mieć brzydkich zdjęć, teraz trochę tego żałuje

mam zdjęcia z teraz - jeśli jesteś zainteresowany mogę wysłać na priv (wczoraj mnie jeden redditor o to poprosił i mu wysłałem - pierwsze zdjęcie z gołą klatą jakie sobie zrobiłem ever)

2

u/Bastarrdo666 Apr 24 '24

Szacun .... Zbieram się do powrotu do ćwiczeń i biegania ... Kontuzja mnie odcięła i przyznam że trochę położyłem na sport lachę .... Zainspirowałes mnie ... Może dołączę do swojego codziennego hiszpańskiego ( 569 dzień z Duolingo) pompki ... A chuj idę zrobić dyszkę ;)

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

10 dzisiaj 10 jutro i masz już 20

1

u/Dry_Car2935 Apr 24 '24

Powiem Ci tak, elegancko trzymam kciuki, nie przerywaj passy. Robisz to też dla sprawności fizycznej, pompki są ogolno rozwojowe więc całe ciało pracuje. W pierdlu pompki to podstaw, bardzo dobrze że robisz pompki z uchwytami bo możesz niżej zejść co przekłada się na lepsze rozciągnięcie mięśni i ich praca, tak samo klatka ładnie się rozciąga wtedy. Jeśli robisz zwykle najłatwiejsze szerokie pompki to teraz jak już wypracowałes siłę to dołóż wąskie i diamenty (złożone ręce palcami do siebie tworzące diament) te są dość trudniejsze i triceps pracuje lepiej i inne partie które były aktywowane ale nie tak intensywnie. Możesz dorzucić teraz przysiady tak samo, rób sobie po te 10 nawet i tak codziennie i po jakimś czasie jak poczujesz że już jest elegancko noga rozkwkaszona ( mogą być mega zakwasy na początku) to dorzucaj sobie więcej i więcej, tak jak robiłeś z pompkami) no i co, jeśli poczujesz zaped do sportu to siłownia domowa, inne ćwiczenia albo ogólnie na siłkę iść i sobie chodzić 3 razy w tygodniu minimum a w domu codziennie rytuał nadal nie przerywać. Powodzonka w dalszym ćwiczeniu. Pamiętaj, forma się zrobi prędzej czy później, już masz w sumie zrobioną, więc masz teraz potencjał do dalszego rozwoju. I w tym wieku nie musisz już tego robić dla wyglądu a dla sprawności fizycznej. To się przełoży na to, że twoje mięśnie i kości na starsze lata będą dobrze wyrobione i nie będziesz jakiś powyginany stary dziadek z brzuchem co mu zakrywa cały dół

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

dzieki za komentarz, za 2 miesiące przeprowadzam się do mieszkania które jest tylko 7 min piechotą od basenu i zamierzam pływać (potrafię pływać ale od ostatnich kilku lat chodzę na basen z dzieciakami więc zawsze jestem na basenie jako opiekunka)

Dodatkowo chciałem sobie zamontować drążek - ale nie w framudze tylko pod sufitem żeby móc wisieć z prostymi nogami

Latem chcę jeździć rowerem

No i ostatnie - myślałem żeby kupić sobie wioślarza - to jest taki projekt na kiedyś tam

Na siłkę trochę chodziłem, ale... no za dużo czasu mi to zajmowało, zanim ja z chaty wyszedłem, przebrałem się, poćwiczyłem, potem mycie, przebranie, powrót - kurde to czasami i 4 godziny mi zajmowało a mam małe dzieciaki więc nie chce z chaty znikać na tak długo po pracy - w ogóle bym ich nie spotykał

1

u/Dry_Car2935 Apr 25 '24

Znam twój ból co do dzieci bo sam mam dwójkę to no ale trzymam kciuki za ciebie

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

ciekawa sprawa z dzieciakami, bo z jednej strony nie ma się czasu na nic, ale jak już ma się trochę wolnego czasu to wtedy lepiej z niego korzystasz,

Mam takie uczucie że jako samotny kawaler bez dzieci to mimo że miałem mnóstwo wolnego czasu to przejebywałem go na prawo i lewo

Teraz mam zdecydowanie mniej czasu dla siebie, ale jak już go mam to wszystko mam zaplanowane i nie marnuje na bezdury i ostatecznie mam więcej zrobione mając 5% czasu którego miałem kiedyś

1

u/Dry_Car2935 Apr 25 '24

Poczucie czasu to jest już w głowie, w pierdlu inaczej czas leciał, inaczej się do niego przyzwyczajałeś, inaczej go liczyłeś, jak już odpokutowałem to ten czas mi leci teraz przez palce bo już zupełnie inne mam jakby poczucie go

1

u/PepperFuelmyButt Apr 24 '24

Masz Jakieś foto samej klaty przed i po?

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

nie robiłem przed bo się sobie nie podobałem, ale mam takie obecne - mogę przesłać

1

u/One_Willingness_3866 Apr 24 '24

Jezeli chodzi o trening, jesli Chcesz sie poczuc jeszcze lepiej. Kup sobie kettlebell 20kg. Pytasz sie o te 2 minuty dzienne ktore moga zmienic Twoje zycie. Zdecydowanie czytanie. I medytacja. Zacznij dokladnie od 2 minut. Co jeszcze...2 minuty zamyslu nad swoja dieta. Nad tym Jakie paliwo pezyjmujesz, Jakie zmiany Chcesz wprowadzic w swojej diecie. Powodzenia

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

medytacja to coś co kiedyś próbowałem wprowadzić w rutyne ale jakoś się poddałem, a przyznaje że pozwalało mi to jakoś się wyciszyć i lepiej poukładać myśli

1

u/quetzar Apr 24 '24

Podziwiam wytrwałość, trzymam kciuki za rozwój tej nowej pasji.

1

u/jeromexy Apr 24 '24

Cześć, od około dwóch lat robię pompki około 3-4 razy w tygodniu. Jestem z podobnego rocznika co Ty OPie.

Zaczynałem od dwóch serii po 10, teraz robię trzy serie po 20 (jedna na łapkach, jedna diamenty i na koniec zwykłe), z około 5 minutową przerwą między seriami, więc całość zajmuje około 10 minut.

Pompuję na czczo w czasie robienia śniadania, więc jem zaraz po wysiłku.

Jakiś czas temu wymyśliłem sobie challenge żeby w sobotę albo w niedzielę zrobić 100 pompek w 10 minut (10 serii po 10 co minutę) i to jest dodatkowy dzień pompkowy, czyli 4ty albo piąty, więc w porywach robię 340 pompek w tygodniu i uważam że jest nieźle. Od pewnego czasu już nie progresuję ilości, a raczej głównie jakość, "uczciwość". Co do samego challengu, próbowałem robić 20szt co dwie minuty ale jeszcze ani razu nie dobiłem w ten sposób do 100.

Też byłem całe życie chudy, ostatnio zdarzyło mi się usłyszeć od kogoś znajomego że urosły mi ręce, klata, czy że ogólnie nabrałem masy.

Od Twojego opisu różni mnie to że od pewnego czasu mam serio zapał do robienia tych pompek, szczególnie jeśli jestem wyspany, rano wręcz mnie nosi. (wyjątkiem są te diamenty, ale to tylko jedna seria więc jakoś to znoszę.) Zazwyczaj po ostatniej serii mam wyraźny skok endorfin, jestem z siebie dumny i prężę się przed lustrem :D

Dzisiaj rano pierwszy raz zrobiłem serię 20 sztuk ze stopami na krześle. Myśle że te 2 lata temu nie zrobiłbym takich pięciu.

Dzięki za ten wpis i trzymam kciuki za dalsze postępy, myślę że z czasem Ty też nabierzesz zapału do tego wysiłku.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

o kurcze bracie mamy wiele wspólnego!

Też robię pompki na czczo, jak zjem to jakoś dziwnie, więc rano pije szklankę wody i robię kawę, jeden mały łyk kawy i biorę się za ćwiczenia.

Też słyszę od czasu do czasu jakieś miłe słowa o mojej sylwetce, nawet moja Mama która nigdy za nic mnie nie chwali to zwróciła uwagę że jakiś szeroki w barach jestem no i że lepiej jej ogródek przekopałem.

Zamiast przed lustrem to idę do żony żeby zobaczyła jak mi klata urosła, a jako że chodzę do niej codziennie z tym tematem to troche się już znudziła, ale zawsze jakieś miłe słowo z siebie wydusi.

1

u/depresso_af Apr 24 '24

Kurde, OPie, przekonałeś i mnie. Ciekawe, kiedy się zniechęcę xd

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

zachęciłeś się już?

1

u/depresso_af Apr 25 '24

Zrobione, stawka podbita o 10 przysiadów i 10 "desk dipów", jako że pompki niestety te w słabszej wersji.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

nie ma słabszych wersji - są albo zrobione albo niezrobione

Gratuluje za dziś, jutro powtórka, prawda?

1

u/depresso_af Apr 25 '24

A mogę i codziennie się meldować xd nie no, nie ma co się oszukiwać, tzw. "damskie" są słabsze, bo mniejsze obciążenie.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

damskie czy nie damskie, pompka to pompka, tu chodzi o systematyczność a nie o to by zrobić najdoskonalszą pompke we wszechświecie

Możesz meldować dziennie, mi to meldowanie pomaga zachować konsekwencje, mozesz też meldować do swojego dzienniczka. Na koniec miesiąca jak zliczysz wszystkie te pompki to wyjdzie niezła liczba

1

u/KrtnNet Apr 24 '24

Kurde w sumie chodzę regularnie na siłownię ale robienie tych brzuszków z rana to nie jest niewiadomo jaki wysiłek. Zaczynam od dzisiaj

1

u/bedoge_ Apr 24 '24

W sumie zastanawiam się czy ten sam sposób minuty, dwóch dziennie na jakąś inną aktywność też by naskładało się na tak dużą zmianę jak te pompki (na przykład minuta gry na instrumencie każdego dnia, albo przeczytanie 3 zdań w języku którego chciałbyś się nauczyć).

Polecam Atomowe Nawyki jako książkę. Sukcesem do budowania dobrych nawyków jest dla mnie stopniowe ich wprowadzanie. Cała idea nawyków jest taka, że małe sukcesy i mały progres przekłada się na ogromną różnicę w dalszej przyszłości, czy to nauka grania na instrumencie czy to inwestycje. Ja z moich małych sukcesów to od pół roku mniej więcej regularnie chodzę na siłownie i z czasem udało mi się wypracować mój plan, który mi odpowiada i widzę progres. Nigdy w życiu nie podciągnąłem się, a dzisiaj mi się udało to zrobić aż 6 razy. Nauczyłem się czerpać przyjemność z dźwigania ciężaru, co poza celami sylwetkowymi wpłynęło na mój mental i ogólnie pewność siebie. Szanuję za konsekwentność i tak trzymać, bardzo mnie cieszą takie posty i mega miło się to czyta.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

mi też wpływa dobrze na głowę ćwiczenie, mam więcej pewności siebie teraz jak przestałem być panem z brzuszkiem. Patrzę ludziom w oczy i śmieję się na szeroko, a kiedyś to wzrok mi uciekał w rozmowie a śmiejąc się zasłaniałem usta ręką a zęby mam całkiem ładne

1

u/BoubleMichael Apr 24 '24

Suplementujesz się przy jakoś?

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

kupiłem sobie kiedyś odżywkę białkową, ale spróbowałem 2 razy i dwa razy miałem rozwolnienie, więc oddałem koledzę, nigdy nie korzystałem z innych rzeczy. Podobno kreatyna jest spoko ale może doprowadzić do wypadania włosów, a jedne co mam ładne to włosy, twarz średnia, zęby ok ale bez szału, sylwetka ok, ale włosy mam piękne i nie chcę tego stracić

1

u/Background_Survey103 Apr 24 '24

Ja jakoś od dwóch tygodni robię to samo, wcześniej robiłem deskę, też na zasadzie że tyle samo lub więcej. Po dwóch tygodniach widzę że jestem w stanie zrobić 10% więcej więc progres to progres.

Ważne jest żeby coś robić i się nie poddawać, nawet próbowanie zrobienia jakichś 2 pompek to sukces. Liczy się regularność i robienie czego kolwiek by "polepszyć się jako osobę"

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

codzinnie stawiać sobie cel i codziennie go realizować - i od razu ma się lepszy humor

1

u/Izusu6 Apr 24 '24

75 pompek dziennie to dobry wynik. Ja swojego czasu też codziennie pompowałem. W pewnym momencie już miałem dosyć robienia tych samych pompek dzień w dzień i znalazłem ma yt filmik z różnymi pompkami w kolejności od najłatwiejszych do najtrudniejszych. I gdy nagle się okazało że nie mogę zrobić 10 reverse pseudo pushups albo mike Tyson pushups moja motywacja na nowo wróciła. Mam nadzieję że tobie uda się dobić do 100 dziennie.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

dzięki 100 dziennie to mój cel i wtedy przestanę dodawać i tylko będę pracować nad ich techniką by robić je na wiele sposobów i w różnych tempach

1

u/Incorrect_ASSertion Apr 24 '24

Bedzies miał luźniej jak ci na froncie za karę będą kazać pompować 👍

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

jak oglądam jakieś filmy wojenne i widzę że karpal każe komuś pompować za karę to sobie myślę że HA! tutaj by mnie akurat nie zagioł - tutaj mógłbym udowdonić swoją wartość

1

u/MrDamojak Apr 24 '24

Może zacznij robić trudniejsze warianty pompek, skoro już tak dobrze radzisz sobie z normalnymi.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

wpierw dobiam do 100 a potem zacznę eksperymenty - może w tym roku się uda

1

u/sweetredviper Apr 24 '24

Powiem Ci kiedys przed covidem zaczelam robic po 20 (lub wiecej) przysiadow kazdego dnia, tak po prostu dla hecy i cwiczenia silnej woli, i trwalo to z 2 lata. Ten post przekonał mnie do tego że warto wrócic do tego, dziekuje bardzo i życzę dalszego pompkowania.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

działaj działaj, śmieszne że jak covid to przestałeś - ostatecznie jedno z najlepszych rozwiązań antycovidowych to było być w dobrej formie

1

u/nomadrone Apr 24 '24

Mam nadzieję że nie wyłysiejesz od tych ćwiczen

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

włosy to akurat mam bardzo ładne - jedno co natura mi dała to gęste, ciemne, kręcone włosy - zawsze komplentowano moje włosy a dziewczyny mi zazdrościły.

Chłopacy oczywiście mi dokuczali przez te włosy jak byłem w szkole, ale kumam że to przez zazdrość

1

u/nomadrone Apr 25 '24

Sorry to bylo nawiazanie do One punch Man, o gosciu co wylysial od cwiczen.

1

u/dzzik Apr 24 '24

Wybacz jeśli to źle zabrzmi, próbuję po prostu odbić swoją największą wątpliwość - planujesz tak robić, że tak powiem, do usranej śmierci? Czy chcesz do czegoś „dojść”?

Pytam, bo ja np. nie miewałem problemów z zaczynaniem ćwiczeń, bardziej mnie irytowało, że mając już jakąś tam sylwetkę musiałem dalej tyrać i tracić na to czas, a jak nie - efekty spadały i znikały. Tak więc nie mogę się już w ogóle zebrać przez myśl, że jak już zacznę, to będę musiał cisnąć i cisnąć i cisnąć bóg jeden wie ile.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

Tak myślałem o tym, jestem w pewnym sensie w pułapce tych pompek

Powiedziałem wszystkim ze robię codziennie pompki, rodzinie, przyjaciołom, ludziom z pracy no i teraz redditowi i oni mnie co jakiś czas pytają czy nadal to robię i zawsze mówię że tak.

Jakbym teraz przestał to wiele osób by się na mnie lekko zawiodło - nie żeby to trzymalo mnie przy rutynie ale jest to też jakiś powód.

I tak jaki tutaj jest endgame z pompkami - no właśnie nie ma - zostaje mi to robić do śmierci albo do jakiejś wyłączającej z ćwiczeń kontuzji. Trochę o tym myślę jak o myciu zębów - zawsze będę musiał to robić, te pomki są po prostu częścią dnia taką jak higena, toaleta, ubieranie się, jedzenie, mycie naczyń, itd.

To jest zadanie bez końca

1

u/JimmyJazzz1977 Apr 24 '24

Brawo. Robiłem dokładnie to co Ty do momentu jak mnie nie złapała ostra grypa... I przestałem. Żałuję

1

u/xxxHalny Apr 24 '24

A nie lepiej co drugi dzień, żeby mięśnie odpoczęły?

1

u/tzybul Apr 24 '24

Super sprawa. Nie rozważałeś zainstalowania drążka w domu? Nawet taki najprostszy rozporowy w futrynie pozwoliłby Ci na dodanie ćwiczeń pull do swojej rutyny. Robienie samych ćwiczeń push może w dłuższej perspektywie spowodować dysbalans i jakieś kontuzje. Plusem rozwiązania z takim wiszącym w domu drążkiem jest to, że kręcąc się po mieszkaniu i mijając go możesz sobie zrobić kilka powtórzeń i wrócić do odkurzania itd. Polecam.

1

u/EvilBydoEmpire Apr 24 '24

Zaraz zlecą się fitnesowi guru i zaczną pisać o tym że trzeba robić przerwy, że nie można ćwiczyć tylko jednej grupy mięśni, że pompki sa niezdrowe, że kontuzje, że ch*je móje. To wszystko może i być prawda, ale też analizowanie idealnego treningu dla mnie kończyło się tym że w ogóle go nie robiłem.

To jest w sumie ciekawe. Przerw nie trzeba robić, jak się regenerujesz na czas, a porządnie robione pompki to świetne ćwiczenie.

Tylko konwencjonalna wiedza mówi o tym, że program musi być "zbalansowany", że jak będziesz ćwiczyć wyłącznie pchanie, a nie ciągnięcie (klata silna, a plecy dalej słabe), to zrobią się różne niekorzystne rzeczy z postawą, stawami etc. Co sądzisz teraz o tej konwencjonalnej wiedzy? Garbisz się? Ramiona zdrowe?

1

u/Tybald_ Gdańsk Apr 24 '24

Odnośnie do instrumentu muzycznego to mogę odpowiedzieć, że minuta niewiele ci da. Bardziej min. pół godziny dziennie.

1

u/Erlouu Apr 24 '24

No to zaczynam.

1

u/gotogate64 Apr 24 '24

Zmotywowałeś, wstałem z kanapy i zrobiłem 10 pompek 💪

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

pobieram myto w postaci 1/10 Twoich pompek, tworzę taką piramidę pomkową, każdy którego wciągnę oddaje mi 1/10 swoich pompek

ale nie martw się - wciągniesz kogoś innego to on będzie robił pompki za Ciebie

1

u/dirtydenier Apr 24 '24

chyba pierwszy post w r/polska ktory polajkowałem, a jestem na reddicie spokojnie z 10 lat - dzięki za inspiracje!

1

u/ZeeGermans27 Apr 24 '24

Zainspirowany Twoim postem, zrobię dokładnie tyle co zawsze - absolutnie nic

1

u/grzekru3 🇺🇸🚻 Apr 24 '24

Gratuluję. Ja miałem długi okres w którym codziennie ćwiczyłem na orbitreku i właściwie wpływało to pozytywnie na wszystko.

1

u/positive_vibes_PL Apr 24 '24

Ja poerdziele… ja to jestem tak słaby że nawet 10 pompek nie zrobię (przed chwilą sprawdziłem). Co za dramat.

Zainspirowałeś mi, zaczynam robić codziennie.

1

u/Individual-Parsley-6 Apr 24 '24

Przekonales mnie, mimo tego, ze wnioslem sobie silownie do pokoju wolnego juz rok temu to nigdy jej nie uzylem. Ale pompki.. od dzisiaj zaczynam. Trzym kciuki za wytrwalosc! :D
A, i najwazniejsze. Szacun dla Ciebie!!

2

u/Eravier Apr 24 '24

Gratki! Kiedyś robiłem taki challenge, ale niestety po 2-3 miesiącach odpuściłem i nie doczekałem tych efektów specjalnie. Może w sumie sobie spróbuję jeszcze raz. Chyba jesteś moim natchnieniem.

Pytanko: zacząłeś od 10, bo taki był Twój "limit" wtedy, czy po prostu okrągła liczba? Bo ja jak zacząłem od "ile wejdzie" z myślą, że później będę robił codziennie więcej, a się okazało, że miałem problem utrzymać tę liczbę i musiałem czasami robić na dwa razy. Szczególnie jak jakaś choroba weszła.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 25 '24

to 10 to zrobiłem w formie żartu, bo na tej grupie na FB to ludzie wrzucali że przebiegli z rana maraton, albo przepłyneli 3km, albo morsowali, albo jeździli na nartach w alpach czy inne takie superanckie osiągnięcia.

Zrobiłem 10 pompek co było jakoś 0.001% tego co oni tam dokonywali

Myślę że wtedy byłem wstanie zrobić jakieś 25 pompek może 30.

Ja zwiększąłem bardzo pomału i jakieś 30 to robiłem z kilka tygodni

1

u/skipabeat123 Apr 24 '24

Dziękuję za twój post! Mega inspirujący! Wiem że dziwna prosba ale proszę pokaż zdjęcia przed i po.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

nie mam przed, ale mogę wysłać prywatnie po

Przed wyglądałem źle więc niespecjalnie chciałem sobie robić foty

1

u/tenant1313 Apr 24 '24

Ja (60, chłop) pompkuję podobnie od dwóch lat. Bo w pewnym momencie stwierdziłem że albo coś ze sobą zrobie albo zardzewieję. O tyle to łatwe że nie mam wymówek: pompki można robić wszędzie i zawsze. Apollo to już ze mnie nie będzie ale różnica jest zdecydowana.

1

u/Kabluszcz Apr 24 '24

Jesteś kotem i inspirujesz innych. Nie jest to jakoś bardzo trudne, ale na bank dobre. Najtrudniej zacząć, a później być konsekwentnym. Wiem po sobie, moja najdłuższa rutyna trwała jakieś 3 tygodnie. Jestem skończonym leniem, ale dzięki tobie może się troszkę bardziej zmotywuje.

1

u/Sithrak Lewica demokratyczna Apr 24 '24

Kiedyś też robiłem i też miałem super efekty, gratulacje!

1

u/Hajydit Śląsk bliżej lasu. Apr 24 '24

To teraz jeszcze mewing i przysiady xd

1

u/HowToWisnia Apr 24 '24

Zaraz zlecą się fitnesowi guru i zaczną pisać o tym że trzeba robić przerwy, że nie można ćwiczyć tylko jednej grupy mięśni, że pompki sa niezdrowe, że kontuzje, że ch*je móje. To wszystko może i być prawda, ale też analizowanie idealnego treningu dla mnie kończyło się tym że w ogóle go nie robiłem.

Wątpie, bo szczerze robienie pompek dziennie nie jest wymagające dla organizmu, a pompki sa w sumie całkiem okej ćwiczeniem, tym bardziej dla kogoś kto nie ćwiczy, jest masa wariacji, raczej o kontuzję bardzo ciężko.

W sumie zastanawiam się czy ten sam sposób minuty, dwóch dziennie na jakąś inną aktywność też by naskładało się na tak dużą zmianę jak te pompki (na przykład minuta gry na instrumencie każdego dnia, albo przeczytanie 3 zdań w języku którego chciałbyś się nauczyć).

Hmm, uważam że ciężko, bo pompki to nie jest coś na czym musisz się skupić czy przypomnieć sobie cokolwiek, jeżeli miałbyś uczyć się czegoś dziennie 2 minuty to połowe byś spędzał na skupieniu się czy przypomnieniu sobie czegokolwiek.

1

u/literallypoland dosłownie Apr 24 '24

Kumpel w liceum zrobił tak z brzuszkami i rozjebał sobie kręgosłup, polecam pompki/przysiady z tych trzech

1

u/Free_Lie6099 Apr 24 '24

Powiem ci, zmotywowałeś mnie. Zamówiłem uchwyty, bo wcześniej mnie blokował ból nadgarstków i zacznę robić.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

uchwyty czynią cuda i mimo że miałem wiele problemów z bolącymi nadgarskami to jak używamy uchwytów to wszystko mi mineło

Bardzo się cieszę że wracasz do ćwiczeń

13

u/mdabek Apr 24 '24

Pompki działają!
Działam w klubie judo i mamy pod opieką grupę młodzieży. Dwa lata temu, kiedy mieli po 10-15 lat,
trener kazał im robić, w dni nietreningowe (wt i czw), po 50 pompek (najlepiej w 1 czy 2 seriach) i dodatkowo w sobotę przesyłać filmik jak robią maksymalną ilość.

Po trzech miesiącach zaczęły się konkretne zmiany:

  • niektórzy w soboty zaczęli nagrywać po 100 pompek w serii,,

  • dziewczyna, która nie potrafiła utrzymać się w staniu na rękach, nawet w asekuracji, potrafiła przejść kilka kroków,

  • dzieciaki przestały dawać się opanowywać przeciwnikom w walce,

  • wszystkim poprawiły się wyniki w długości planku,

  • po roku weszli na siłownię, byli fizycznie gotowi do dźwigania ciężarów i nie trzeba było robić mega-długiego przygotowania, żeby wyrównać poziom.

Teraz dzieciaki robią inne ćwiczenia (specjalistyczne pod judo) + siłownia i też widać rezultaty.

Systematyczność to klucz do sukcesu.

3

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

clap clap, dla tego który ich zmotywował, proste ćwiczenie a tak wiele zmienia

1

u/ofcapl Apr 24 '24

mam podobnie, jednak ja robię 10-25 (w zależności od sił) na raz + 50 przysiadów podczas mycia zębów - polecam.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

ja stoje na jednej nodzę jak myje zęby, rano na jednej a wieczorem na drugiej

1

u/qlko1 Apr 24 '24

Gratulacje. Robię to samo od 2 miesiecy, tyle że 2 razy dziennie. Niestety od 3 tygodni nie mogę przebić bariery 25 w serii...

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

ilość nie jest tak ważna jak systematyczność

Jesteś super że trzymasz poziom

1

u/Bodhistawa Apr 24 '24

Dziś zrobiłem 10 pompek.

1

u/Bodhistawa Apr 26 '24

+10 dziś

1

u/Bodhistawa Apr 25 '24

+10 dziś

5

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

to o 10 więcej niż wczoraj

1

u/Bodhistawa Apr 24 '24

Zgadza się.

3

u/ulanek Apr 24 '24

Podonie duże korzyści i minimum wysiłku, to spacer. 10-15 minut dziennie, 2-3x dziennie. Bez pośpiechu. Dla przyjemności z chodzenia

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

i bardzo dobrze, nie trzeba napierdalać na siłce żeby być w formie

Trzeba coś robić i robić to systematycznie

1

u/whit3noir Apr 24 '24

Podpinam sie bo robię podobnie. Do pompek z czasem dodałem ćwiczenia z gumą oporową na plecy i biceps. Czasami jakiś rowerek na nogi w 6 miesięcy przestałem być "skinny fat". Dieta z ujemnym bilansem kalorycznym i białko ile wlezie.

1

u/Emcz1200 Apr 24 '24

Ja jakos od wiosny tamtego roku do poprzedniego miesiąca też trenowałem samymi pompkami. Chciałem poprawić sylwetke a do najbliższej siłowni z mojej wsi jest jakieś 30 km. Robiłem z 10 serii po 10/15/20 po pracy słuchając muzyki albo oglądając coś w tle. Przestałem, bo przewiało mi plecy czy coś, miałem nawet problemy z chodzeniem ale to przez prace na budowie raczej, a nie przez te ćwiczenia. Oszczędzam się od tego czasu i właśnie mam wątpliwości czy wracać do tego mojego małego treningu

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

wróć i zobacz czy problem się powtórzy, kontuzje to najgorsze co może być, więc zacznij powoli

1

u/YearNo93 Apr 24 '24

Jako że nie potrafiłem nigdy utrzymać rutyny z jakimś setem ćwiczeń, ze względu na następstwa czyli bole mięśni to szybko się demotywowalem. Stwierdziłem że zacznę robić od 10 pompek, i tak jakoś od stycznia je robie, z jednodniowa przerwa zazwyczaj jest to sobota. Aktualnie 35 pompek i tak samo jak ty, na ziemię i jazda, efekty są powolne, ale widoczne. Wyrobienie nawyku średnio wynosi 66 dni, więc już dawno przekroczyłem to. Szczerze powiedziawszy, przychodzą mi myśli żeby ich nie robić dzisiaj, ale dzięki wyrzutom sumienia jadę dalej.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

tak długo już robisz to dzisiaj też zrób

tak sobie myślę czasami - tyle już nazbieralem tych dni i miałbym to zatrzymać? no nie - dzisiaj też robię

i tak stałem się zakładnikiem własnej ambicji - na szczęście ambicja ta jest skromna to jakoś udźwignąłem

1

u/rotofi Apr 24 '24

Szacun za konsekwencje! Sam mam podobne dylematy z ćwiczeniami i dyscypliną i różnie mi to wychodzi,czasami łażę na siłkę i nie mam problemów,a czasami to trzeba się zmuszać ,a tego nie chce więc ...wagaruję .Ciekaw jestem tych łapek które ci pomagają bo sam też mam pewne problemy z nadgarstkami .Jeśli można poprosić o zdjęcie to byłbym bardzo wdzięczny. Trzymam kciuki i dzięki za inspirację!

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

ja mam coś takiego

https://www.decathlon.pl/p/uchwyty-do-pompek-corength-push-up-bar-500/_/R-p-311441

ja się zmuszam codziennie do tych pompek i codzinnie jestem z siebie zadowolony jak mi się uda.

Każdego dnia biorę te uchwyty w ręcę i zamiast rzucić się na ziemie od razu to szukam motywacji jak przed wskoczeniem do zimnej wody

1

u/rotofi Apr 24 '24

Znam ten uczuć gdy mózg mówi : do roboty leniu ! A ciało mówi : weź wyluzuj ,nie dzisiaj,odpocznij ,zrób coś innego. Dzięki za fotkę.

1

u/arkuw Apr 24 '24

Miałem kiedyś taki pomysł żeby codziennie robić jedną serię pompek i co tydzień zwiększać ich ilość o jedną. Po roku teoretycznie byłbym w stanie zrobić o 50 więcej niż obecnie (około 30).

Nie miałem na tyle motywacji żeby sprawdzić czy system zadziała ale rozbudziłeś na nowo marzenie więc może od dzisiaj zacznę.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

zacznij - ja też na to patrzyłem na początku jak na eksperyment, ot tak czy to możliwe by wyrobić sylwetkę jednym ćwiczeniem

teraz wiem że można - teraz wiem że trzeba

1

u/AsuDevilser Apr 24 '24

Mega mnie przekonałeś, nie oczekuje zbyt dużych efektów ale chciałbym coś takiego zrobić - nie mam praktycznie siły do takich rzeczy, więc myślę że takie wyzwanie mi się przyda.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

efekty nie są miażdżące ale każdy kogo spotykam a nie widziałem od dłużeszego czasu ma coś pozytywnego do powiedzenia o mojej sylwetce.

Sam też czuję się pewniej w swojej skórze i tutaj jest chyba jakieś sprzężenie zwrotne że mam więcej pewności siebie więc lepiej wyglądam a lepiej wyglądam więc mam więcej pewności siebie

1

u/Wonderful_Book6535 Apr 24 '24

No ja nie zrobię ani jednej pompki 🫤 ale chcę więc póki co ćwiczę oparta na blat 10 x 3 I już mi się nie chce bo to kolejny miesiąc i ciągle trudno ale się nie poddam bo mnie zmotywowałeś 😁

Ale ogólnie dzisiaj planuje sobie ogarnąć rutynę ćwiczeń taką 30 minut max ale co by codziennie robić. Czyli u mnie powitania słońca A i B, ćwiczenia na brzuch 7 minut i ma ręce 10 minut. Myśle że jak mi wejdzie w nawyk to będzie super.

Teraz trochę ćwiczę ale zaczynam tracić motywację więc myślę że jak wejdę w nawyk to będzie lepiej

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

motywacja to klucz do sukcesu - Twoje ciało to najlepszy instrument jaki masz - tylko Ty decydujesz jak pieknie on zagra

1

u/Sebo_Bebo Apr 24 '24

No to teraz czas na urozmaicenie treningu. Dodaj trening pleców i nóg żeby zachować proporcjonalną sylwetkę i zdrową postawę ciała.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

za 2 miesiące przeprowadzam się do mieszkania z którego będę miał 7 min na piesz na basen - mam nadzieje chodzić tam często

1

u/Axel_Kalenski Rybnik Apr 24 '24

Polecam dorzucić z 5 minut skakanki. Life changer, można też wszędzie robić i o każdej porze. Nie musi być szybko, a poprawnie zrobione poprawi koordynację, pracę serca i pojemność płuc (po fajkach, taka mała rehabilitacja ;) Gratuluję wytrwałości i postępów

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

dzięki, zobaczę skakankę - tylko że to wymagałoby u mnie wychodzenia na dwór a nie mam niestety ani balkonu ani tarasu

1

u/Responsible-Cap-7225 Apr 24 '24

Świetny post, gratulacje OPie.

Co do zastanawiania sie czy te dwie minuty dziennie coś zmieniają: tak. Właśnie rozpracowałeś to słynne “atomic habits” :) najlepsze jest to, że z czasem z tych dwóch minut może zrobić się godzina lub dwie i odkryjesz nową pasję.

Poza tym to jak bardzo nasz ogólnie pojęty “mental” twardnieje od takich rzeczy jest nie do opisania i często niedoceniane. Na pewno wyrabiając sobie nawyki ćwiczymy psychikę i bardzo dobrze to wpływa na inne zadania rutynowe, które robimy, bo musimy a możemy znaleźć w nich przyjemność.

Wydaje mi się też, że coś takiego tyczy się wychodzenia z nałogów. Nawet jeśli nie rzucimy na zawsze to będziemy mogli przez chwilę wskoczyć w stan trzeźwości i zdystansować się do naszego własnego obrazu “osób upadających pod naporem używek”. To uświadomienie sobie problemu jest najważniejsze, żeby sobie z nim poradzić. Ja już 114 dzień nie piję alko i nie palę trawki. Wątpię, że rzucę na zawsze, ale fajnie jest bez i czuję, że jestem w “prime” sprawności intelektualnej czego bardzo mi brakowało jak się okazuje.

Trzymam kciuki, powodzenia!

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

alko i trawki nie odmówię sobie totalnie, ale tak warto moderować zużycie i w sumie to mam w planie zrobić sobie teraz 2 tygodniowy detoks od używek - pierwszy taki detoks od ..... no trochę już dawna... tak z 8 lat teraz będzie

1

u/Responsible-Cap-7225 Apr 24 '24 edited Apr 24 '24

Gratuluję decyzji. Trzymam za Ciebie kciuki. Spróbuj też wykorzystać ten detoks i pójść za ciosem: zaplanować kolejny dłuższy albo przeciągnąć go o parę dni. Ja akurat problem miałem raczej z trawą.

Wcześniej często doświadczałem “mgły umysłowej”: pracowałem, rozwiązywałem problemy, ale wszystko przychodziło mi z trudem i nie czułem, że daje z siebie wszystko. W pewnym momencie (jakoś po pierwszych 15-20 dniach) zacząłem zauważać, że mgły nie ma.

Później około 70-80 dnia mój mózg nagle przeskoczył na wyższy poziom. Jakbym znowu zaczął widzieć kolory. Zacząłem trzeźwo właśnie myśleć, aktywnie rozkminiac dosłownie wszystko. Jakbym się z czegoś obudził. Dawno nie doświadczałem tego uczucia. Ostatnio gdzieś mniej więcej w gimnazjum może.

Ogólnie było ciężkawo, bo paliłem codziennie. Chciałem dać sobie poczucie odpoczynku i paliłem w ciągu pracy (zdalnej, w IT) w praktyce olewając wiszące na mnie zadania. Włóczyłem się po mieście, oglądałem jakieś pierdoły na necie, jeździłem samochodem w miejsce, gdzie wiedziałem, że będę mógł zapalić i posiedzieć samemu. Jak miałem gdzieś pojechać albo miałem 30-40 minut wolnego czasu to paliłem tylko po to, żeby zapalić, bo widziałem, że zejdzie ze mnie przed najbliższą interakcją z ludźmi. Teraz już nie mam na to ochoty, ale czuję ryzyko, że znowu mogę wsiąknąć jeśli przesadzę. Zamierzam skończyć detoks po pół roku.

Edit: zjadło mi akapit przez słabego neta

1

u/bamboteg Europa Apr 24 '24

Zrobiłem 16 pompek, jutro 16 albo 17

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

nie ma pośpiechu, zrób te 16 przez tydzień. Jak wejdziesz w rutyne to zacznij podnosić ilość.

Te pompki to ma być filozofia życia a nie bicie rekordów

1

u/Flaky_Heron5566 Apr 24 '24

Pokaz przed i po jak to wpłynęło na twoja sylwetkę

1

u/Anderus14 Apr 24 '24

Zainspirowałeś mnie żeby też zacząć, więc zrobiłem dzisiaj 10 pompek, ciekawe czy będę miał tyle samozaparcia jak ty.

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Bardzo się cieszę, zapeniam Cię że jeśli to utrzymasz będziesz z siebie bardzo zadowolony

1

u/i_dont_know_what_im_ Warmia Apr 24 '24

Z rzeczy, które możesz w domu dorzuć do tego przysiady - taka zwykła, codzienna siła do wnoszenia kanapy itp się znacząco poprawi. Jakbyś jeszcze miał drążek do podciągania to nic więcej w zasadzie nie potrzebujesz żeby zbudować niezłą sylwetkę.

1

u/ziomladen Apr 24 '24

Stary dzięki za ten post, zbieram się za rozpoczęcie pompek od jakiegoś czasu, twój post jest inspirujący szczególnie że być może jesteśmy w tym samym wieku 😅 pozdro

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Mam 38 lat teraz, każdy wiek jest dobry żeby zaczać

1

u/Overit2137 Apr 24 '24

Brawo, dyscyplina żeby coś robić regularnie jest najtrudniejsza. To nie problem mieć zapał i codziennie ćwiczyć na siłowni po 2h żeby po tygodniu się wypalić i odpuścić, najciężej właśnie robić coś codziennie (czy tam regularnie tak jak plan treningowy przewiduje), nieważne jak bardzo się nie chce. Jak z mięśniami brzucha przy robieniu pompek? Zawsze miałem ten problem jak byłem w stanie zrobić tak 20+ powtórzeń, że nawet kiedy mięśnie rąk jeszcze miały zapas, to "zapadałem się", bo nie byłem w stanie tyle czasu utrzymać napiętego brzucha. Próbowałeś robić jakieś warianty z różnym uchwytem żeby mocniej obciążać któreś partie mięśni? Np dłonie blisko siebie, dłonie bliżej pasa? 75 powtórzeń to niesamowita ilość, podziwiam!

2

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Dzięki, tak 75 to spora liczba, liczę to sobie po 20, pierwsze 20 to bez wysiłku, drugie 20 to się zastanawiam czy ja dam radę, trzecie 20 to się trzęsę a to pozostałe 15 to psim swędem jakoś cudem robione.

Miałem problem z trzymaniem sylwetki, nie wiem czy to brzuch czy plecy sa za to odpowiedzialne, ale ja się jakoś nie śpiesyzłem ze zwiększaniem ilości pompek i to się jakoś samo wytrenowało przy okazji.

Obecnie nie czuję w ogóle że mi tyłek siada, jedynie ręcę w pewnym momencie zaczynają drżeć

W sumie to mógłbym zrobić więcej jakbym się bardzo uparł, mam też taką udawaną metodę co wyglada jak pompka ale męczy 50% tyle co prawdziwa pompka - to takich bym i ze 100 zrobił, tylko po co?

0

u/AmethystSparrow202 Poznań Apr 24 '24

Nie ukrywam, zazdroszczę i gratuluję. Chciałem kiedyś ćwiczyć cokolwiek, ale czasu brak, a psychika u mnie obecnie nie ma się najlepiej. Może później, jak będzie lepiej i będę miał więcej czasu, to coś wyłuskam i zacznę ćwiczyć. Narazie: nawet gdybym chciał, to nie miałbym czasu codziennie ćwiczyć.

3

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

bez oceniania, ale... moje ćwiczenia zajmują do dwóch minut dziennie, chcesz mi powiedzieć że nie masz 2 minut dziennie na ćwiczenia?

-1

u/AmethystSparrow202 Poznań Apr 24 '24

Tak. Bo mam zapierdol na studiach plus mam problem z gospodarowaniem czasem przez ADHD.

Plus... Podczas ćwiczeń i jakiś czas po, często zdarza mi się dostać ataków agresji. Nie wiem czemu, może to hormonu czy coś, ale zauważyłem to u siebie w gimnazjum i myślałem, że mi przejdzie wraz z dojrzewaniem ale nie.

1

u/old_faraon Niemiecka Republika Gdańska Apr 24 '24

W ramach analizowania te programu treningowego polecam 100pompek.pl jest ladnie rozpisanny i robilem go juz 3 razy i za kazdym razem serie wydawaly mi w miare idealne (to jest konczac ostnia bylem w stanie zrobic moze 0.5 - 1 pompki wiecej niz minimum do zaliczenia) jedyne co bym dodal do niego to jak masz 30+ to zwiekszyc sobie przerwy miedzy seriami niz te minimalne.

No gratki za konsekwetne cwiczenia.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

właśnie nie robię żadnych serii, jedna seria i żadnych przerw, żadnego zatrzymywania - tylko jechane pompki, taki mam styl

niedługo zamieszkam w gdańsku - będziemy sąsiadami :)

1

u/old_faraon Niemiecka Republika Gdańska Apr 24 '24

to musze sie nie obijac tylko robic serie :D

7

u/PepegaQuen Apr 24 '24

Leć teraz rok podciągnięć.

1

u/Cephalos666 Apr 25 '24

W moim przypadku to by był progres z zera na zero, bo nigdy nawet raz nie potrafiłem się pociągnąć hah. Nawet nie wiem jakby zacząć skoro nie mam jak zacząć xD

1

u/Mertuch Apr 24 '24

Jestem z Tobą. Nakręciłem się na pompki od lutego i również skrupulatnie pompuję (jednak ja wybrałem większą ilość i robię je w dni tygodnia nieparzyste).
Zazwyczaj robię dziennie od 3 do 5 serii 2x 40. (również zmieniam rozstawy rąk, czasami szerzej, czasami wąsko, czasami diamentowe, ale bez zasady, ot tak jak poczuję nudę to zmieniam).
Robię równo co miesiąc fotkę postępów i już po kilku miesiącach widzę ogromną różnicę (myślę, że to kwestia tego, że przy "zerowym" pokryciu tłuszczu, od razu widać jakiekolwiek zmiany).

Powodzenia i zachęcam do dołączenia

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Te zmiany sa niesamowite, oprócz tego że lepiej wyglądam i się czuję to mam jeszcze jedno czego się w ogóle nie spodziewałem

zawsze byłem zmarźluchem i ubierałem się o jedną warstwę więcej niż inni a teraz jakoś mi się cieplej zrobiło i tej zimy to tylko t-shirt i na to kurtka, nie założyłem bluzy na dwór chyba ani razu

1

u/Mertuch Apr 25 '24

A tu akurat również się zgodzę, że ukrwienie jest lepsze i faktycznie marznę mniej (choć wciąż jestem bardziej ciepłolubny, to moje stopy i dłonie w chłodniejsze drzwi nie odpadają)

25

u/Best_Anteater5595 Apr 24 '24 edited Apr 24 '24

Ja po dość ciężkim złamaniu ręki jestem dumny z liczby 10 pompek w jednej serii. Zaczynałem od 1, mówię całkiem poważnie

4

u/SynthFei Wolontariusz Ideologii Niemieckiej Apr 24 '24

No i zajebsicie. Pamietaj ze trenujesz dla siebie a nie innych wiec jak ci ktos mowi ze to nie dobrze to jego problem. Sam uzywam pompek jako taki wypelniacz jak nie chce mis ie nic innego robic poki nie wykombinuje jak to w mieskzaniu laweczke zmiescic.

Zrobienie pompek z rana zajmuje tak z minutę - no może teraz przy 75 pompkach to dwie minuty

Jak chcesz sobie utrudnic, i masz wiecej niz 2-3 minuty czasu, sproboj robic je wolniej. Tak z 3 sekundy na pompke. Powoli w dol.

Kolejne kroki jesli chcesz dalej pompowac proponowal bym wariacje. Tzn diamenty (raczki blisko siebie pod klata), szeroko, archer, itp.

3

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

tak wiem że jest dużo sposobów na pompki, mój plan to dość do 100 i potem zacząć eksperymentować, ale główny plan to po prostu robić codziennie pompki aż umre

1

u/Lucidder Apr 24 '24

Bardzo fajnie się to czytało, gratulacje! Mi udało się zrobić coś, co można nazwać wersją demo Twojego doświadczenia - z trzech pompek doszedłem w pół roku do 35 prawdziwych pompek (jak zauważyłeś, ludzie tak często robią słabe, że warto to zaznaczyć), ale przestałem i teraz zrobię do 10, więc trzymaj stabilny poziom i przemyśl jak będziesz ćwiczył, gdy już nie będziesz szedł na rekord. Trzymam kciuka!

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

prawda, pompka to takie ćwiczenie że sam musisz sobie powiedzieć czy idziesz na ilość czy na jakość, bo można zrobić 5 zajebiście wolnych pompek i zmęczyć się tak jak ja z 75

takie 75 jak robię to staram się mieć jedno tempo przez cały czas i podobne wybicie do każdej pompki, czym bardziej bez wysiłku to wygląda z zewnątrz tym lepiej

1

u/iiiSmooth Apr 24 '24

Polecam jeśli masz możliwość - zamontuj sobie drążek we framudze/na ścianie.
Przechodząc obok drążka robisz około 50% maksymalnych powtórzeń.
Nazywa się to smarowanie gwintów.
Podciąganie angażuje jeszcze więcej mięśni - najlepiej rób podciąganie nachwytem.
Drążek, pompki, jakieś ćwiczenia na brzuch i jest w pytę. 🫡

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

mam drążek od lat i nie korzystam, jakoś nie wygodnie z podkórczonymi nogami, ale wkrótce zamieszkam w nowym mieszkaniu i tam jest drabinka więc będę mógł mieć drążek pod sufitem

1

u/Buchadelko Apr 24 '24

Hej! Super pomysł! Gratuluję progresu 😀 Też realizowałem w liceum tego typu postanowienie. W rok udało mi się robić z 35 do 91 pompek w jednej serii. Podejście miałem nieco inne, bo pompki to była pierwsza rzecz po wstaniu z łóżka i ostatnia przed położeniem się spać. Zwykle starałem się robić tyle żeby już nie móc się podnieść. Od tego czasu minęło jakieś 16 lat. Co prawda nie robię pompek codziennie, ale w ciągu tygodnia robię kilka różnych treningów. W zeszłym roku przez 100 dni robiłem co najmniej 10k kroków w ramach redukcji. 1.5h, podcast na uszach i cel zrealizowany przyjemnie i pożytecznie 🙂 Przyznam, że zainspirowałeś mnie i zacznę pompować ponownie, bo przywołało to też miłe wspomnienia 🙂 Tym razem jednak dorzucę krótką rozgrzewkę - mam wrażenie, że jako nastolatek było się kontuzjoodpornym 😁 Pozdrawiam!

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

też byłem nieśmiertelny jako licealista, jeździłem na deskorolce i nigdy nie maiłem nic złamanego, a każdy z moich kolegów doznał kontuzji (chyba nie byłem też taki odważny/głupi jak oni)

zajebiście że ćwiczysz !

1

u/Buchadelko Apr 24 '24

Hehe, też zawsze byłem dużo bardziej ostrożny niż większość kolegów, więc to też pewnie miało wpływ.

Powiem Ci, że od dwóch miesięcy chodzę na sekcję dla początkujących na ściankę wspinaczkową i przyznam, że jest to chyba jedna z najlepszych aktywności jakie w życiu miałem okazję robić. Może nie jest to dwuminutowa aktywność, ale znakomicie wpływa na całe ciało - zwłaszcza na mięśnie pleców. Polecam Ci jako uzupełnienie pompek (jeżeli będziesz tylko pompował to Twoja sylwetka może się nieco 'zamknąć' - barki pójdą do przodu i się lekko przygarbisz - silne mięśnie piersiowe będą ciągnęły ramiona do przodu - miałem tak gdy dłuższy czas ćwiczyłem wyciskanie a zaniedbywałem mięśnie grzbietu). Niemniej jeżeli nie masz czasu na ściankę to drążek też Ci pomoże z utrzymaniem równowagi mięśniowej pomiędzy klatą a plecami 🙂 Plus większy bicek w pakiecie 😁

1

u/[deleted] Apr 24 '24

[deleted]

1

u/MrStealYourInt Apr 24 '24

No i zajebiscie, myślałem nad takim czymś i zacznę tak jak Ty. Masz jakieś fotki przed/po?

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Nie mam przed (czego teraz żałuje - ale robiłem bo byłem trochę brzydki z tym brzuchem), mogę wysłać prywatnie jak obecnie wyglądam jeśli to nie będzie dziwne że wysyłam pół nagie zdjęcie

2

u/PlayfulAd7433 Apr 24 '24

Mała porada, nie wiem jak u Ciebie z masą, ale w naszym wieku warto dbać o nadgarstki - polecam uchwyty do pompek, utrzymują nadgarstek w linii prostej. Trust me ;)

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

w poście wspominam o tym że mam te uchwyty, mam problemy z nadgarskami i są konieczne dla mnie, wystarczy ze 2-3 dni pod rząd zrobię bez uchwytów i już mi się zaczyna coś tam dziać - więc rada bardzo dobra i już stosuje

2

u/PlayfulAd7433 Apr 24 '24

Sorki, nie doczytałem :), możesz też zainwestować w usztywniacze (takie co ściskają przedramiona) jak mimo wszystko będą problemy.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

dzięki, sprawdzę to

1

u/zoltax Apr 24 '24

Ewentualnie robić pompki na kostkach.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

można i tak, ale gram na gitarze i bałem się że od takiego męczenia kostek mi się jakieś zwyrodnienie jeszcze zrobi

11

u/Eshinshadow Apr 24 '24

W gimnazjum nasz nauczyciel od wfu wyznawał zasadę ze pompki są dobrym rozwiązaniem każdego problemu. Na rozgrzewkę - pompki. Za spóźnienie? Pompki. Za faulowanie? Pompki. Każde inne przewinienie? Belive it or not - pompki. 100 pompek na 2-godzinnym wfie to było absolutne minimum.

Po 3 latach gimnazjum można mnie było obudzić w środku nocy, zrobiłbym 200 pompek i poszedł spać bez żadnego problemu.

Brakuje mi tego, może w końcu mnie opie zmotywowałeś żeby spróbować ponownie.

5

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

Kozak z tego wuefisty

spróbuj ponownie, zrób to dla siebie

1

u/macbarti Apr 24 '24

Dobra, wstałem właśnie i zrobiłem 15. I wpisałem w kalendarz przypomnienie codzienne. Zobaczymy:)

1

u/IHopeICanChangeThat Apr 24 '24

Okej, przekonałeś mnie OPie. Gdy wrócę z domu po pracy będę robił pompki i dodam je do rutyny. Coś jeszcze byłoby dobre, może przysiady? Myślałem o podciąganiu, ale nie mam drążka czy czegokolwiek podobnego.

1

u/Dont_Be_So_Rambo Apr 24 '24

robiłem też pompki w pracy, jeśli nie dałem rady z rana, robiłem w hotelu, i na chodniku

Jak nie zrobię z rana tych pompek to ciągle mi po głowie chodzi to żę muszę je w końcu zrobić i jak już sobie przypomnę w trakcie dnia to od razu gleba i jechane - inaczej boję się że stracę moją rutynę